Znaki odgradzające lewoskręt do Konstancina znikną po wykonaniu sygnalizacji świetlnej. Wykonawca rozpoczął już prace.
Wydłużony lewoskręt na ulicy Puławskiej, prowadzący do Konstancina, powstał kilka miesięcy temu. Miał usprawnić największe skrzyżowanie w Piasecznie, bo dzięki wydłużeniu samochody skręcające od strony Warszawy w lewo do Konstancina miały przestać blokować pas do jazdy na wprost. Jednak znaki odgradzające wydłużenie nie zniknęły do tej pory.
– Wygrodzenie części lewoskrętu w rejonie przejścia dla pieszych jest związane z budową sygnalizacji świetlnej – mówi nam Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka prasowa GDDKiA, zarządcy drogi krajowej nr 79. – Ustawione znaki mają za zadanie chronić przechodnia wkraczającego na przejście dla pieszych. Wygrodzenie części lewoskrętu zabezpiecza kierowcę przed nagłym wejściem pieszego na pasy.
Kierowcy uważają jednak inaczej.
– Pieszego nie widać zza tych znaków. Ktoś, kto jeździ tędy często, już się przyzwyczaił, ale to jest droga krajowa, a nie lokalna, w związku z czym wielu kierowców nie zna tej sytuacji – mówi nam Marian, który codziennie pokonuje samochodem to skrzyżowanie.
Znaki mają jednak zniknąć, kiedy wykonawca skończy budowę sygnalizacji świetlnej. Na razie ją dopiero zaczął, a nasi Czytelnicy zadają pytanie, dlaczego tak późno.
– Realizacja tego zadania wymaga wielu czynności, na które niejednokrotnie potrzeba czasu – mówi Małgorzata Tarnowska.
Przed przystąpieniem do budowy sygnalizacji wykonawca musiał dokonać pomiarów natężenia ruchu, a później wykonać program sygnalizacji świetlnej, uzgodnić lokalizację masztów oraz uzgodnić organizację ruchu.
– Roboty zostały rozpoczęte w zeszłym tygodniu i zgodnie z zapowiedzią wykonawcy, planowany termin zakończenia to połowa czerwca br. – mówi Małgorzata Tarnowska.
Napisz komentarz
Komentarze