Kontrowersyjna pensja

Pensja burmistrza Kazimierza Jańczuka może być najgorętszym tematem sesji rady gminy.

W związku z rozporządzeniem Rady Ministrów z 15 maja, które nakazuje obniżyć od 1 lipca pensje wójtów, burmistrzów i prezydentów miast oraz ich zastępców o 20%, samorządy muszą podjąć stosowne uchwały. Traf chce, że w przypadku burmistrza Konstancina-Jeziorny Kazimierza Jańczuka ma to nastąpić podczas tej samej sesji, na której udzielane jest absolutorium. Uchwała, którą radni udzielają poparcia dla działań burmistrza w zakresie zarządzania gminą oraz jej finansami, zbiegnie się z uchwałą obniżającą jego wynagrodzenie za te działania. Nie podoba się to przewodniczącemu rady gminy Andrzejowi Cieślawskiemu (PO), który oficjalnie zapowiedział przekonywanie radnych do odrzucenia uchwały, którą… zaproponował sam Jańczuk, zobowiązany do dostosowania prawa lokalnego do ustaw i rozporządzeń wydawanych na szczeblu centralnym.

Pomysł oburzył Sergiusza Muszyńskiego, przewodniczącego powiatowych struktur PiS.

– Kolejny przejaw pychy, buty, arogancji i oderwania od rzeczywistości władz gminy Konstancin-Jeziorna. Przewodniczący rady z PO chce stawiać urzędującego burmistrza ponad prawem, zapowiadając ignorowanie nowych przepisów o wynagrodzeniu gospodarzy gmin – napisał na swoim profilu na Facebooku.

Kazimierz Jańczuk po obniżce miałby zarabiać 10620 zł brutto. Obecnie jego pensja wynosi ponad 12300 zł. Nie jest to jedyne źródło dochodu burmistrz Konstancina-Jeziorny, otrzymuje on również emeryturę. Jak wynika z oświadczenia majątkowego za 2016 rok, zarobił wówczas łącznie ponad 275 tys. złotych.

Wygląda na to, że atmosfera podczas sesji rady gminy może być dość gorąca, zwłaszcza, że zbliżają się wybory i kampania powoli się rozkręca.