Sergiusz Muszyński złożył w imieniu posła Mariusza Błaszczaka długą listę pytań dotyczących funkcjonowania samorządu w urzędach gminy w Piasecznie i Konstancinie-Jeziornie.
W ubiegłą środę wiceprzewodniczący Rady Powiatu Piaseczyńskiego pochwalił się na swoim profilu na Facebooku, że w imieniu ministra Błaszczaka złożył w Urzędach Gminy w Konstancinie-Jeziornie oraz Piasecznie pisma z kilkunastoma pytaniami „w ramach kontroli poselskiej wykonywanej na podstawie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora”. Na co dzień Sergiusz Muszyński pracuje dla Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka. Liczący zaledwie 26 lat radny powiatu jest szefem struktur Prawa i Sprawiedliwości zarówno w swej rodzimej gminie Konstancin-Jeziorna, jak i całym powiecie.
– W tym, że taka kontrola jest potrzebna, utwierdziły nas m.in. ostatnie wypowiedzi przewodniczącego Rady w Konstancinie-Jeziornie, który wprost zapowiadał wolę ignorowania obowiązujących przepisów o wynagrodzeniach wójtów i burmistrzów. Skoro w tym aspekcie prawo ma być łamane, nie można tego wykluczyć również w innych aspektach funkcjonowania urzędu – uzasadniał Muszyński. Chodzi o zapowiadane (i przeprowadzone właśnie w środę 27 czerwca) głosowanie uchwały w sprawie obniżenia wynagrodzenia burmistrza Kazimierza Jańczuka w związku z nakazującym takie postępowanie rozporządzeniem Rady Ministrów.
Długa lista pytań
Lista pytań jest długa (14) i dotyczy bardzo szerokiego zakresu informacji. Pytania kontrolne mają obejmować ostatnią kadencję, czyli okres od 2014 do 2018 roku. Poseł Błaszczak pyta między innymi o wynagrodzenia burmistrza oraz jego zastępców, sekretarza i skarbnika gminy, a także wszystkie podwyżki i nagrody i ich uzasadnienie. Kolejny obszar zainteresowania to „wykaz umów o dzieło oraz umów zleceń zawartych przez urząd w kadencji samorządowej 2014-2018 wraz ze wskazaniem podmiotów, z którymi zawierano umowy oraz przeznaczonych na te cele kwot”. Posła Błaszczaka interesują też umorzenia podatkowe, koszty korzystania ze służbowych telefonów i samochodów czy ryczałtów na paliwo oraz wydatki na urzędy i jednostki podległe na „wszelkiego rodzaju materiały sponsorowane i kampanie reklamowe w mediach lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich (…) wraz ze wskazaniem mediów, do których trafiły te środki”. Pytania dotyczą również prenumeraty czasopism, dotacji, subwencji i wszelkiego rodzaju udzielanej przez gminę pomocy na rzecz fundacji czy innych podmiotów zewnętrznych. Nie zabrakło szczegółowych pytań o delegacje zagraniczne, wzrost zatrudnienia w urzędzie, zarządy i rady nadzorcze gminnych spółek oraz zatrudnienie w podlegających urzędowi jednostkach radnych oraz ich wynagrodzeniu. Ostatni punkt to żądanie przekazania „kopii list obecności w pracy podpisywanych przez burmistrza i jego zastępców, sekretarza oraz skarbnika gminy za okres od początku kwietnia do końca maja 2018 roku”.
Tylko wybrańcy posła
Lista jest naprawdę obszerna i wymaga niemałego nakładu pracy.
– Pan poseł złożył do nas dwie strony pytań, na których odpowiedzi w ramach procedury przygotowują poszczególne wydziały. Mamy na to 21 dni. Odpowiedzi na część pytań można znaleźć na stronie biuletynu informacji publicznej, inne z kolei wymagają dużego nakładu pracy od urzędników, którzy muszą przygotować całe zestawienia obejmujące okres 4 lat – odpowiada burmistrz Zdzisław Lis na pytanie, kto i kiedy odpowie na pytania od posła.
Co ciekawe listy trafiły tylko do dwóch urzędów w powiecie – Piaseczna i Konstancina-Jeziorny. To gminy, w których rządzi Platforma Obywatelska.
– Proszę jednak zauważyć, że pan poseł takie absorbujące pytania, w okresie urlopowym, zadaje jedynie w gminach, w których funkcje burmistrza pełnią osoby związane z Platformą Obywatelską. Ciekawe dlaczego? – komentuje sprawę burmistrz Zdzisław Lis.
My również zapytaliśmy Sergiusza Muszyńskiego, skąd wybór akurat tych dwóch samorządów oraz czy planuje wraz z posłem Błaszczakiem kontrolę kolejnych jednostek, w tym powiatu, którym rządzi nadal koalicja PO-PiS.
– W powiecie piaseczyńskim nie planujemy więcej kontroli – odpowiedział Muszyński. – To wymaga czasu, ale na pewno pan poseł będzie chciał sprawdzić jeszcze jakieś gminy z tego obwarzanka warszawskiego, ponieważ został wybrany z tego okręgu i czuje się szczególnie za niego odpowiedzialny – tłumaczy. Na pytanie o to dlaczego akurat te dwie gminy odpowiada:
– Trzeba było dokonać jakiegoś wyboru. Ja może się wypowiem na temat Konstancina. Skoro przewodniczący Rady mówi wprost, że rada nie będzie przestrzegała prawa, to może są naruszenia też w innych obszarach? – powtarza w kolejnym medium Muszyński.
Burmistrz Konstancina-Jeziorny nie zdążył się ustosunkować do wniosku posła Błaszczaka przed zamknięciem tego numeru.
Napisz komentarz
Komentarze