Rozbieżne nazwy przystanków, rozkłady jazdy dla niewłaściwego kierunku i brak informacji o rozkładzie jazdy obowiązującym w czasie objazdu to bolączki podróżujących ostatnio przez Łazy.
W związku z trwającą przebudową ul. Słojewskiego w Łazach Zarząd Transportu Miejskiego od 19 lipca wyznaczył trasę objazdową dla linii lokalnych L1 oraz L3 i L4.
– Szkoda tylko, że na stronie internetowej ZTM brak konkretów – mówi studentka Marta, która autobusem L1 dojeżdża do Piaseczna. – Informacja o trasie przejazdu to za mało, skąd mam wiedzieć o jakiej porze spodziewać się autobusu na przystankach na tej trasie?
Nasza czytelniczka uznała, że więcej informacji znajdzie na przystanku na trasie objazdu. Niestety tu czekała ją jeszcze większa niespodzianka. Na przystanku „Łazy 03” dla kierunku PKP Piaseczno zastała rozkład jazdy linii L1 dla… kierunku przeciwnego, do Janek.
– Nie zgadzała się zupełnie godzina, której się spodziewałam i dlatego się zainteresowałam trasą – wyjaśnia. Mało kto sprawdza bowiem takie szczegóły, chyba, że ktoś jedzie po raz pierwszy albo zamierza jechać na inny niż zwykle przystanek. Stali pasażerowie raczej weryfikują tylko godziny odjazdów. Zważywszy na to, że autobus na liniach lokalnych jeździ raz na godzinę lub rzadziej, dotarcie w niewłaściwym terminie może być bardzo kosztowne czasowo, a rozkłady raczej nie są identyczne dla obu kierunków jazdy.
– Rozumiem, że to tylko tymczasowe przystanki dla tych linii, ale skoro ktoś podejmuje wysiłek zawieszenia rozkładów jazdy, to naprawdę tak trudno byłoby dostosować trasę do tej obowiązującej? – pyta pan Karol, który na przystanku „Rolna” zastał rozkład jazdy z przystanku „Kaczeńców”. – Czy ja naprawdę muszę rozwiązywać zagadki, który przystanek odpowiada innemu, o której i gdzie mam się spodziewać autobusu? – irytuje się. Niestety przez ponad tydzień ZTM nie zdołał nam odpowiedzieć na pytanie, kto odpowiada za umieszczanie informacji i ich weryfikację. Rzecznik ZTM przesłał pytania dotyczące „zamiany rozkładów jazdy” do sprawdzenia sekcji Infrastruktury Przystankowej.
– Jeśli zaś chodzi o komunikowanie objazdów autobusów, to przyjęta jest forma polegająca na zamieszczaniu opisu trasy (czyli nazw ulic). Jest to bardziej czytelne niż poprzez wyliczenie przystanków. Pamiętajmy, że autobusy na objazdach zatrzymują się na wszystkich przystankach. Ich liczba może być więc znaczna, zatem informacja opisująca trasę objazdową przy użyciu nazw ulic jest wygodniejsza i bardziej przejrzysta – wyjaśnił Michał Grobelny. – Nazwy przystanków nie zawsze pokrywają się z nazwami ulic, ale jeśli chcemy trafić w konkretne miejsce, to najczęściej znamy adres/ulicę, a nie nazwę przystanku. Takie rozwiązanie jest więc również wygodniejsze, jeśli chodzi o osoby spoza stolicy i obcokrajowców – zapewnia. Nas to nadal nie przekonuje, bowiem nazwy przystanków w rozkładach jazdy zawierają również nazwy ulic, na których te przystanki są zlokalizowane. A jeśli ZTM decyduje się eksponować rozkład jazdy na przystankach tymczasowych, to informacja byłaby znacznie bardziej czytelna, gdyby odnosiła się do przystanku i ulicy, na której rzeczywiście autobus się zatrzymuje.
Napisz komentarz
Komentarze