Lepiej niż się obawiano

Ekspertyza dotycząca stanu Domu Zośki jest obiecująca. Gmina czeka teraz na wytyczne konserwatora zabytków.

Po licznych trudnościach, gmina zakupiła zabytkową nieruchomość jesienią ubiegłego roku. Stan od lat niezamieszkiwanego drewnianego budynku budził obawy dotyczące zarówno jego bezpieczeństwa (ryzyko spłonięcia), jak i postępującej degradacji ze względu na brak prac konserwatorskich czy choćby ogrzewania w sezonie zimowym. Pierwszym krokiem, który musiał wykonać nowy właściciel historycznego obiektu przy ul. Królowej Jadwigi, była ekspertyza oceniająca stan poszczególnych elementów budynku.

– Wypadła lepiej niż się spodziewaliśmy – nie ukrywa radości wiceburmistrz Daniel Putkiewicz. Górna część domu jest w dobrym stanie, nieco gorzej wygląda sytuacja poniżej dachu.

– Z pewnością jednak nie jest tak, jak się obawialiśmy, że praktycznie trzeba będzie budynek rozbierać i stawiać od nowa – mówi radna z Zalesia Dolnego Magdalena Woźniak. Przygotowana przez specjalistów ekspertyza zawiera jedynie opis sytuacji, nie wskazuje rozwiązań. Dokument trafił do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który musi wydać swoją opinię i wytyczne dotyczące remontu nieruchomości. Dopiero wtedy gmina może zlecić przygotowanie projektu.

– Niestety konserwatora nie wiążą żadne terminy, jak to ma miejsce w przypadku decyzji administracyjnych, więc musimy czekać – zauważa Woźniak. Tak czy inaczej, jakiekolwiek prace przy renowacji i zagospodarowywaniu Domu Zośki ruszą dopiero w przyszłym roku. Zadanie to z pewnością znajdzie się w przyszłorocznym budżecie, a budynek będzie musiał przetrwać w obecnym stanie kolejną zimę.