Reklama

Bieda nie krzyczy

Bieda nie krzyczy
W Tarczynie odbył się finał Szlachetnej Paczki.

Ciężar organizacyjny podjęła społeczność  Liceum Ogólnokształcącego im. Ireny Sendlerowej.

– Dużą rolę odegrali tu sami uczniowie szkoły, którzy na każdym etapie projektu wspierali nas jako organizatorów.  Z drugiej strony udało się zwerbować bardzo rzetelnych wolontariuszy, którzy utworzyli sztab i pomagali liderowi w wielu sprawach. W akcję zaangażowana była także spora część społeczności tarczyńskiej. Dzięki tak wielkiej mobilizacji 19 rodzin z gminy otrzymało paczki z rzeczami, które wpisały jako swoje potrzeby. Darczyńcy zabezpieczyli większość  potrzeb rodzin. Rekordzista przywiózł 61 paczek do jednej z nich – mówi nam Anna Krupa, nauczycielka LO im. Ireny Sendlerowej, inicjatorka akcji.

Szlachetna Paczka działa w Polsce od 16 lat.

– Do Szlachetnej Paczki włączane są rodziny, które znalazły się w trudnej sytuacji materialnej z przyczyn od siebie niezależnych. Docieramy do prawdziwej biedy – tej ukrytej, a nie tej, która krzyczy i żąda pomocy. W Polsce nie brakuje osób, które nauczyły się wyglądać na ubogie i dzięki wzbudzaniu litości, zarabiają na swojej „biedzie”. Takim ludziom nie pomagamy – informują organizatorzy akcji.

Jedną rodzin objętych programem była 79-letnia kobieta, która opiekuje się chorym 57-letnim synem. Odnalazła ich potrzeby Marzanna Górska z Henrykowa-Urocze. Aby im pomóc, musiała poprosić sąsiadów.

– Weszłam na stronę i wybrałam rodzinę z miejscowości mi najbliższej – Tarczyn.
Czytam o potrzebach, są ogromne. Moja pierwsza myśl – szukam następnej, bo nie jestem w stanie zapewnić im tego, czego najbardziej potrzebują do normalnego funkcjonowania. Tak byłoby najprościej, wybrać inną rodzinę. Ale druga myśl – kto im pomoże? Każdy może zmienić wybór rodziny na łatwiejszy do realizacji, oni swego życia nie zmienią bez pomocy innych. Nie mogłam... nie szukałam innej rodziny – napisała pod koniec listopada na grupie facebookowej Henrykowa-Urocze Marzanna Górska.

W efekcie podczas finału Szlachetnej Paczki, do sztabu przywiozła z sąsiadami 3 samochody darów, w tym inwalidzki wózek elektryczny.

W tarczyńskim finale wzięło udział 25 wolontariuszy. To dzięki nim oraz darczyńcom 19 rodzin otrzymało niezwykły prezent – zainteresowanie, rozmowy, zrozumienie i najpotrzebniejsze rzeczy.

– Chciałybyśmy podziękować lokalnym przedsiębiorcom, punktom usługowym i gastronomicznym, organizacjom i stowarzyszeniom samorządowym oraz parafii, ksiądz z naszej parafii jest naszym wolontariuszem – mówi Anna Krupa, organizatorka akcji w Tarczynie. – Również wszystkim ludziom dobrej woli, którzy nas wspierali.

Zbierały także niektóre szkoły, m.in. LO im. Ireny Sendlerowej, szkoła w Pamiątce, Suchostrudze, oraz grupa czterolatków z przedszkola w Tarczynie pod opieką pani Kasi Panek.

– Ogromne podziękowania należą się tez Julce Czajkowskiej, która w szkole w Tarczynie przeprowadziła zbiórkę – mówi nam Anna Krupa, liderka.

Z obdarowywanych rodzin najwięcej mieszka na wsiach gminy Tarczyn.

– Udało nam się zabezpieczyć większość potrzeb zgłoszonych przez rodziny, nawet tych, które wydawały się nierealne. Darczyńcy pochodzili z Warszawy, z sąsiednich gmin, ale także stąd, z Tarczyna – mówi wolontariuszka Justyna Kołacińska.

Niesamowita energia, wiele radości i szczęścia, dużo pozytywnych emocji, zarówno dla darczyńców i wolontariuszy jak i potrzebujących rodzin – tak wyglądał finał Szlachetnej Paczki w Tarczynie. Za rok widzimy się ponownie.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama