To mieszkańcy mieli zdecydować, która z opcji przebudowy DK79 w Coniewie będzie realizowana przez GDDKiA. Wybrali nowy wariant, który skutkuje budową drogi serwisowej pod ich oknami.
Przed rokiem GDDKiA podpisało z wyłonionym w przetargu biurem projektowym umowę na opracowanie koncepcji przebudowy odcinka DK79 od przebudowywanej właśnie obwodnicy Góry Kalwarii do Mniszewa. Na terenie gminy Góra Kalwaria do zatwierdzenia pozostał kłopotliwy odcinek we wsi Coniew. Inwestycja zakłada zmianę kategorii drogi z „głównej” (G) do klasy drogi „głównej ruchu przyspieszonego” (GP). Wyższa klasa oznacza konieczność zmiany parametrów drogi: poszerzenia jezdni, zmiany łuków, wzmocnienia konstrukcji i zwiększenia odległości między poszczególnymi skrzyżowaniami i likwidacja bezpośrednich zjazdów z posesji. I tu właśnie narodził się problem. Na wysokości Coniewa, w zbyt małej – zdaniem GDDKiA – odległości od siebie, znajdują się zjazdy na Podgórę i Pęcław.
Dwóch skrzyżowań nie będzie
Zarówno poprzednie, jak i obecne władze Góry Kalwarii chciałyby zachowania obu skrzyżowań, które komunikują zarówno tereny zamieszkane jak i liczne gospodarstwa rolnicze. Droga na Pęcław prowadzi dodatkowo do punktu skupu owoców, co jest istotne dla okolicznych sadowników.
– Rozmowy były trudne i długie – mówi burmistrz Góry Kalwarii Arkadiusz Strzyżewski. – GDDKiA upiera się, że nie ma możliwości zachowania obu skrzyżowań. Przygotowała dwa projekty, a podczas ostatnich rozmów zaproponowano trzecią opcję – relacjonuje. Władze gminy uznały, że decyzję o wyborze rozwiązania powinni podjąć okoliczni mieszkańcy.
Na zorganizowane we wtorek 12 lutego spotkanie do OSP w Górze Kalwarii przyjechało kilkadziesiąt osób. Atmosfera była dość gorąca, bo każda z opcji dla kogoś była mniej lub bardziej korzystna.
– Chcecie nas skłócić? – zapytał jeden z mieszkańców kiedy burmistrz poinformował, że decyzję o wyborze rozwiązania, które będzie realizowane, podejmą obecni na zebraniu reprezentanci lokalnej społeczności. Przedstawiono trzy warianty: z zamkniętym jednym lub drugim skrzyżowaniem oraz najnowszy pomysł z budową drogi serwisowej po wschodniej stronie DK79, z której można by wjechać na drogę do Podgóry, a skrzyżowanie z drogą na Pęcław zostałoby utrzymane.
Bez sklepu i z traktorami pod oknem
– Takiej opcji nigdy nie było – zauważył Edward Przybysz, który będzie jej największą ofiarą. Budowa drogi serwisowej oznacza bowiem likwidację należącego do niego sklepu. Starał się zachować spokój, ale nie ukrywał rozgoryczenia.
– Jak wyburzą mój sklep, to nie będę stawiał go w innym miejscu. Mam już 68 lat, ale pracę straci 5 osób – mówił po spotkaniu. – Najgorsze jest jednak to, że droga będzie mi biegła pod samym balkonem. Jak chcą zabierać działki, to niech zabierają całe gospodarstwo i płacą odszkodowanie.
Na koniec spotkania wiceburmistrz Danuta Rechnia poprosiła o zagłosowanie na jedną z trzech opcji. Nie wszyscy przyjęli ten pomysł entuzjastycznie, ale głosowanie się odbyło. 42 osoby opowiedziały się za opcją trzecią, z drogą serwisową prowadzącą w kierunku Podgóry. Wariant z zamknięciem skrzyżowania z trasą na Pęcław poparło 8 osób, a z likwidacją skrzyżowania z drogą na Podgórę 2 11.
– To najgorsze, co mogło nas spotkać, zabiorą mi kawał działki, wszystko będę musiał przebudować – irytował się Krzysztof Bąkowski z Coniewa.
Burmistrz Strzyżewski zapewnił, że samorząd nadal będzie optował za utrzymaniem obu istniejących skrzyżowań, ale w przypadku dalszego oporu drogowców zaproponuje rozwiązanie wybrane przez większość. W tym wypadku musi dopiero powstać projekt. Do realizacji jeszcze daleka droga. Przed GDDKiA przygotowanie raportu oddziaływania inwestycji na środowisko, a przede wszystkim zdobycie środków finansowych na realizację szacowanego na około 100 mln zł zadania. Inwestor chciałby zakończyć budowę wraz z 2022 rokiem.
Wygrała nowa opcja
- 20.02.2019 05:00
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze