W nocy z niedzieli na poniedziałek dwukrotnie paliły się pustostany pomiędzy ulicami Zgoda i Warszawską. W poniedziałek rano strażacy ponownie musieli interweniować. Tym razem dogaszali jeden z nocnych pożarów.
Ze strażackich statystyk wynika, że pożary pustostanów w Piasecznie w rejonie ulic Zgoda, Warszawskiej i Rynkowej rozpoczęły się w czerwcu tego roku. – Analizowałem dane od początku 2010 roku i nie odnotowywaliśmy tego typu interwencji pod tymi adresami – mówi mł. bryg. Łukasz Darmofalski, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Piasecznie. – Natomiast od czerwca było ich już 16. Kierujący działaniami ratowniczymi wskazywali podpalenia jako przypuszczalne przyczyny tych pożarów.
W weekend i w nocy
Obiekty, które się paliły, nie mają podłączonych mediów – prądu ani gazu, a pożary powstawały często w krótkim czasie i były oddalone od siebie o kilkanaście metrów. Większość z nich wybuchała w weekendy, w późnych godzinach wieczornych. Do tej pory paliły się materiały składowane na poddaszu, elementy konstrukcyjne i pokrycie dachów, komórki, sterty śmieci składowane w budynkach, kontener na odpady. Strażacy radzili sobie z ich ugaszeniem z reguły w ciągu godziny. Ostatni z pożarów, 9 grudnia kilkanaście minut przed godziną 4 rano, rozprzestrzenił się na powierzchni około 300 m. kw. Gasiło go 8 zastępów, w sumie 37 strażaków. Akcja trwała 3,5 godziny. Tym razem paliło się poddasze i dach pustostanu po budynku mieszkalno-usługowym przy ulicy Warszawskiej 2. Kilka godzin później strażacy zostali ponownie wezwani w to samo miejsce. Okazało się, że wystarczyło dogasić pogorzelisko.
Nie było ofiar
– Podczas każdego ze zdarzeń ratownicy zawsze przeszukują dokładnie pomieszczenia bezpośrednio objęte pożarem, jak i sąsiadujące – wyjaśnia mł. bryg. Darmofalski. – Sprawdzają, czy nie znajdowali się tam ludzie. Szczęśliwie do tej pory, pomimo takiej liczby zdarzeń, nie było żadnych osób poszkodowanych.
W sąsiedztwie budynków przy ul. Zgoda nie ma zamieszkałych zabudowań, na które mógłby się bezpośrednio rozprzestrzenić pożar.
– Inaczej sprawa się ma przy ul. Warszawskiej, gdzie zabudowa jest szeregiem różnych budynków –uzupełnia rzecznik. – Zadymienie, które powstaje podczas pożarów, rozprzestrzenia się zgodnie z panującym wiatrem i często dociera do zabudowań, gdzie mieszkają ludzie, na ulice, gdzie ogranicza widoczność.
Gmina zabezpieczyła pustostany
W przypadkach, kiedy pożar jest większy strażacy wzywają na miejsce działań policję, straż miejską i przedstawicieli gminy Piaseczno, która jest właścicielem posesji z palącymi się pustostanami.
– Jeśli chodzi o te przy ulicy Warszawskiej 2 i 2a, to są zabezpieczone przed wejściem osób trzecich poprzez zamurowanie i zabezpieczenie otworów okiennych i drzwiowych – przekonuje Ewa Witkowska, Naczelnik Wydziału Polityki Mieszkaniowej. – Dodatkowo od ulicy Zgoda nieruchomość jest ogrodzona. Codziennie pracownicy firmy dokonującej bieżącej konserwacji sprawdzali stan zabezpieczeń i w razie konieczności dokonywali niezbędnych prac. Ponadto pracownicy mojego wydziału również kontrolują stan zabezpieczenia nieruchomości. Posiadamy częściowe raporty dotyczące pożarów w tym rejonie, z których wynika, że prawdopodobną przyczyną pożarów jest zaprószenie ognia przez osoby bezdomne. Dlatego straż miejska codziennie w godzinach wieczornych patroluje tereny tych nieruchomości – dodaje naczelnik Witkowska.
Koncepcja po uchwaleniu planu
Mimo tych zabezpieczeń, niepowołane osoby dostają się do środka pustostanów. Pokonują zabezpieczenia lub je omijają, na przykład wchodząc po drabinach bezpośrednio na poddasze.
Jak zapewnia Wydział Polityki Mieszkaniowej, pustostany i komórki przy ul. Warszawskiej są uprzątnięte ze śmieci. Gmina w ramach posiadanej umowy na utrzymanie porządku i czystości zleciła posprzątanie nieruchomości. Całkowity koszt usługi wyniósł 28 tys. zł.
Co stanie się z pustostanami przy Zgoda i Warszawskiej? – Szacujemy, że projekt zmiany planu burmistrz przedstawi Radzie Miejskiej w połowie 2020 r. Dla rejonu, w którym znajduje się wskazana nieruchomość, trwa procedura zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – informuje Robert Widz, II zastępca burmistrza. – Zmiana planu będzie uwzględniać zalecenia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w zakresie ochrony budynków wpisanych do rejestru zabytków lub gminnej ewidencji zabytków. Po uchwaleniu mpzp urząd planuje przygotowanie konkursu, który wyłoni koncepcję zagospodarowania tej nieruchomości, z uwzględnieniem przyjętego mpzp.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze