Policja podejrzewa, że mężczyźni, którzy napadli na sklepy pod Bydgoszczą, okradli również sklep w Woli Gołkowskiej. Zostali ujęci po policyjnym pościgu pod Toruniem.
W piątek 21 lutego wieczorem na sklep przy ul. Gościniec w Woli Gołkowskiej napadło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Sterroryzowali ekspedientkę przedmiotem przypominającym pistolet oraz gazem łzawiącym. Cała sytuacja została nagrana kamerą monitoringu. Po 30 sekundach mężczyźni zabrali kasetkę z pieniędzmi i uciekli.
W poniedziałek 24 lutego do podobnych napadów doszło w okolicach Bydgoszczy. Mężczyźni w kominiarkach weszli do sklepów w Żołędowie (powiat bydgoski) oraz w miejscowości Brzemiona (powiat świecki)
- Wiele wskazuje na to, że to ci sami sprawcy, którzy okradli sklep w Woli Gołkowskiej - mówi rzecznik piaseczyńskiej policji nadkom. Jarosław Sawicki.
Po napadach pod Bydgoszczą policja zarządziła blokadę dróg. Wieczorem 24 lutego policjancji z wydziału ruchu drogowego zauważyli na autostradzie A1 w okolicach Turzna pod Toruniem fiat tipo, który został wytypowany jako pojazd sprawców. Podjęli próbę zatrzymania auta, jednak kierowca nie reagował na sygnały i starał się zepchnąć z jezdni policyjny radiowóz. Następie fiat staranował bramki na autostradzie A1 w Lubiczu Dolnym i dachował. Jadący nim mężczyźni zostali ranni i trafili do szpitala. Następnie na komendzie usłyszeli sześć zarzutów: dokonania trzech rozbojów w sklepach w Żołędowie, w miejscowości Brzemiona i Waćmierek, a także kradzieży fiata tipo w Ostródzie.
- Jeżeli policjanci potwierdzą, że zatrzymani mężczyźni stoją również za napadem w Woli Gołkowskiej, także za to przestępstwo usłyszą zarzuty - mówi nadkom. Jarosław Sawicki
Napisz komentarz
Komentarze