Mieszkańcy Józefosławia zwracają uwagę na bardzo ryzykowne zachowania uczniów, którzy docierają do szkoły hulajnogami. I apelują do rodziców o zainteresowanie się zachowaniem własnych pociech.
Informacje o kolejnych przypadkach dzieci, które wyskakują nagle na hulajnodze przed maskę samochodu, systematycznie pojawiają się na lokalnych forach internetowych. Ich autorzy starają się przede wszystkim apelować do rodziców o zainteresowanie się poczynaniami swoich dzieci i wpojenie im zasad bezpieczeństwa.
– Mówimy o naprawdę małych dzieciach, nie nastolatkach – podkreśla jedna z naszych czytelniczek. – Ostatnio taki na oko 8-, 9-latek wyjechał mi nagle na ulicę. Nawet nie spojrzał, czy ma pustą drogę, ponieważ patrzył w telefon! – irytuje się kobieta. – Oczywiście gdybym nie zdążyła wyhamować i potrąciła dzieciaka, to ja bym musiała za to odpowiadać i byłabym traktowana jak dzieciobójca.
Podobne obserwacje mają inni kierowcy z Józefosławia. Powtarzają się uwagi dotyczące nagłych wtargnięć na ulicę, zarówno na przejściach dla pieszych, jak i poza nimi. Problem dotyczy zarówno osób korzystających z hulajnóg klasycznych, wyczynowych oraz elektrycznych.
– A to nie wszystko, są i tacy, którzy łapią się zderzaka autobusu linii L39 i jadą za nim – mówi jeden z pracowników szkoły w Józefosławiu. – Nawet nie chcę myśleć, co może się stać przy nagłym hamowaniu.
Sprawdziliśmy, ani do straży miejskiej, ani do policji nie wpłynęły żadne zgłoszenia od mieszkańców dotyczące tego typu zachowań. Dyrekcja szkoły w Józefosławiu przyznaje, że informacje o wyczynach uczniów do niej docierają.
– Nie potrzebujemy zresztą informacji z zewnątrz, my, nauczyciele również dojeżdżamy do szkoły i jesteśmy świadkami tego typu sytuacji – mówi dyrektor SP w Józefosławiu Andrzej Sochocki. – Zwracamy wówczas uwagę uczniom. Podkreślamy także kwestię bezpieczeństwa na drodze podczas organizowanych w szkole apeli informuje. – Piszę też często o tym problemie do rodziców za pośrednictwem dziennika internetowego. My odpowiadamy za bezpieczeństwo uczniów na terenie szkoły. Na to, co robią poza nią, mamy już niewielki wpływ. Edukujemy i uczulamy. I liczymy na wychowawczą rolę rodziców – podkreśla.
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze