Spacer po lesie jest zdrowy i bezpieczny, ale tylko w określonych warunkach. Urządzanie towarzyskich spotkań na leśnych polanach czy w parkach to naruszanie zasad izolacji społecznej, które może być bolesne w skutkach.
Zalecenie maksymalnej izolacji społecznej w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zaowocowało większym niż zwykle zainteresowaniem…lasami. Las wydaje się bowiem miejscem wyjątkowo bezpiecznym, a spacer na świeżym powietrzu służy nie tylko zdrowiu fizycznemu, ale też pozwala „odetchnąć” psychicznie. To, co jednak możemy obserwować w naszych okolicznych lasach, często przypomina jedną wielką majówkę. Na Zimnych Dołach, na Górkach Szymona czy polanie w Lesie Kabackim spotykają się całe grupy osób. Są ogniska, grille, dzieci nadal bawią się na placach zabaw i poznają nowych kolegów. Spotykają się grupy młodzieży, całe rodziny czy sąsiedzi i przyjaciele. Takie zachowanie nie ma nic wspólnego z postępowaniem mającym na celu minimalizowanie rozprzestrzeniania się wirusa. Trzeba mieć tego pełną świadomość i wziąć za to odpowiedzialność. Co więcej efektem takich zachowań może być zakaz wstępu do lasu. Takie rozwiązanie wprowadziły już niektóre nadleśnictwa w Polsce. Właśnie po to, by zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa.
Bezpieczeństwo najważniejsze
Aby spacer do lasu był zdrowy i bezpieczny należy zachowywać te same zasady, które obowiązują wszędzie indziej podczas epidemii. Wybierzmy rower, spacer lub własny samochód w drodze do lasu zamiast komunikacji miejskiej. Wybieramy się tylko z tymi osobami, z którymi przebywamy w domu. A kiedy już tam dotrzemy poruszajmy się mniej uczęszczanymi ścieżkami. Mamy naprawdę ogromne obszary leśne na naszym terenie i bez trudu można znaleźć miejsce, w którym szanse na spotkanie innych osób na trasie naszego spaceru są niewielkie. A jeśli już mijamy jakichś innych spacerowiczów, biegaczy czy rowerzystów – zachowajmy odpowiedni dystans podczas wymijania. Jeśli mamy taką możliwość, wybierzmy na spacer raczej dzień powszedni niż weekend, ewentualnie mniej popularne godziny, czyli ranek lub późne popołudnie.
Nie każdy może iść do lasu
Pamiętajmy, że wszystkie ławki, stoliki, urządzenia do ćwiczeń, tablice informacyjne czy kosze na śmieci nadal należy traktować jak przedmioty, na których znajduje się aktywny wirus. Starajmy się więc ich nie dotykać, a jeśli to konieczne, to odkażać ręce po dotknięciu. Unikajmy też ryzykownych zachowań, które mogłyby skutkować koniecznością wzywania służb ratunkowych – te mają obecnie ważniejsze zadania i są bardzo obciążone z powodu walki z koronawirusem. Pamiętajmy też, by zabierać ze sobą swoje śmieci. Niestety już widać, że wzmożona aktywność na obszarach leśnych skutkuje większa ilością pozostawianych w nim butelek, opakowań po przekąskach czy puszek.
Oczywiście osoby odbywające kwarantannę mają absolutny zakaz opuszczania miejsca izolacji. W ich przypadku wyprawa do lasu w ogóle nie wchodzi w grę. Obecnie złamanie kwarantanny grozi już karą finansową w wysokości 30 tys. złotych. Wychodzenia z domu powinny również unikać osoby mające jakiekolwiek objawy infekcji. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Zachowujmy się rozsądnie. Tak, byśmy uniknęli tragedii jakiej doświadczają obecnie Włochy. I byśmy za chwilę przez swoją niefrasobliwość nie zostali wszyscy skazani na przymusową izolację.
Do lasu tak, na piknik niekoniecznie
- 21.03.2020 09:00
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze