Drewniany budynek w parku teoretycznie zabezpieczono przed "dzikimi" lokatorami. Niestety na ganku nadal pomieszkują bezdomni, a ogród przypomina śmietnisko.
Budynek znajdujący się w parku na tyłach zabytkowej szkoły, nadal pozostaje pod opieką powiatu. Jednak od jakiegoś czasu gmina Piaseczno bierze pod uwagę przejęcie reszty parkowych nieruchomości od starostwa.
Drewniany dom zagrożony pożarem
Późną jesienią ur. mieszkańcy zaniepokoili się losem drewnianego budynku. Po opuszczeniu go przez wcześniejszych lokatorów, schronienie znaleźli tam bezdomni. Zważywszy na częste pożary pustostanów w Piasecznie istniało ryzyko, że podobny los może spotkać jeden z budynków należący niegdyś do szkoły Chyliczanek. Ostatecznie okna i drzwi domu zabezpieczono. A teren ogrodu wygrodzono taśmą. Oczywiście zabezpieczenie to nie spełniło swojego zadania. Na ganku często pojawiali się „goście”, a kiedy zrobiło się cieplej - stali lokatorzy. Ogród zaczął powoli przypominać skład śmieci, co znów wzbudziło obawy, ale i oburzenie mieszkańców. Tuż obok biegnie bowiem jedna z parkowych ścieżek.
- Naprawdę nikogo nie interesuje co się tu dzieje? Gdzie jest straż miejska? – dopytuje jeden z naszych czytelników. – Burmistrz chwali się pięknie zmodernizowanym stawem, a kawałek dalej jest śmietnisko i baza noclegowa bezdomnych.
Bezdomny ma posprzątać
Po naszej ubiegłotygodniowej interwencji u burmistrza Daniela Putkiewicza sprawą zajęła się straż miejska.
- Sprawdziliśmy teren i rzeczywiście pomieszkuje tam osoba bezdomna – informuje nadzorująca SM wiceburmistrz Hanna Kułakowska-Michalak. – Jest to obcokrajowiec, który obiecał, że opuści niebawem nie tylko teren ogrodu, ale również Piaseczna – dodaje. „Gospodarz” opuszczonej posesji został zobowiązany do uprzątnięcia terenu i opuszczenia go w ciągu dwóch tygodni. Rzeczywiście kilka worków ze śmieciami już zniknęło, ale nadal sporo rzeczy czeka na uprzątnięcie.
– W tym tygodniu strażnicy ponownie sprawdzą teren i przypomną panu o konieczności wyprowadzki – deklaruje Hanna Kułakowska-Michalak.
Napisz komentarz
Komentarze