Mieszkańcy alarmują. Markowe przedmioty, którym do oryginalności daleko. Jedyna taka okazja, tanio i szybko. Naciągacze wiedzą jak zachęcić do kupna, a jeden z nich niedawno pojawił się w Józefosławiu.
Lokalna społeczność ostrzega przed naciągaczami, których można spotkać na parkingach przy galeriach handlowych. Bywają pod Auchan i Leroy Merlin. W ostatni weekend, podejrzanie wyglądający, starszy mężczyzna kręcił się przed Pizzerią Pazzo Italia w Józefosławiu. Podjechał on szarym samochodem marki SUV i mówiąc w języku angielskim, zaczął nakłaniać jednego z mieszkańców do kupna zegarków oraz innych towarów po okazyjnych cenach. Tłumaczył to faktem, że zaraz musi wracać do Włoch. Mieszkaniec odmówił, a handlowiec o południowej urodzie, już po chwili przekonywał do zakupu kolejną osobę z parkingu.
Członkowie lokalnej grupy podają, że to nie pierwsza taka sytuacja. Około roku temu, ta sama osoba pojawiła się w okolicach parkingu Leroy Merlin, gdzie ktoś ze współczucia kupił od niej rzekomo markową piłę spalinową, która okazała się być oczywiście podróbką. Działalność podejrzanych handlarzy zauważyła też klientka sklepu Auchan, której po wyjściu z centrum handlowego, ktoś oferował „oryginalne” perfumy po dużo niższej cenie - Polecam ich nie wąchać, nie wiadomo co to może być - radzi kobieta.
Metoda na Włocha
Taką metodę nielegalnej sprzedaży zwykło się nazywać „na Włocha”, od wyglądu osób, które się nią zajmują. Ładnie ubrani mężczyźni, o ciemnej karnacji, zagadują do osób znajdujących się na parkingu. Tłumaczą, że zaraz wylatują z Polski i muszą sprzedać drogi sprzęt, który przykładowo otrzymali podczas targów. Produkty oferowane do sprzedaży to najczęściej podróbki rozpoznawalnych, światowych marek. Obcokrajowcy argumentują, że nie chcą płacić za nadbagaż w samolocie. Dlatego oferują m.in. agregaty prądotwórcze i piły spalinowe w niesamowicie korzystnej cenie. Opowiadają historię, że to markowy dobry sprzęt, który normalnie kosztuje dziesiątki tysięcy. By szybko się go pozbyć przed odlotem, oferują sprzedaż za dosłownie 10% ceny. Niektórzy w czasie rozmowy pokazują nawet paszport i bilet lotniczy aby uwiarygodnić historię. Wszystko jest jednak wyssane z palca, bo tacy handlarze te same chwyty stosują codziennie.
Poważne wykroczenie
Miejmy oczy dookoła głowy oraz ograniczone zaufanie do fantastycznych ofert. Uważajmy na wszelkie okazje z niepotwierdzonych źródeł i zbyt dobre, by mogły być prawdziwe. Osoby zajmujące się nielegalnym handlem mogą być ukarane grzywną do 5 tysięcy złotych, a sprzedawcom rozprowadzającym podróbki oryginalnych towarów grozi nawet kara pozbawienia wolności. Nie dajmy się więc naciągnąć, a informację o próbie takiej sprzedaży przekażmy Policji.
Napisz komentarz
Komentarze