Najbliższe otoczenie Starej Mleczarni zyskało nową jakość. Pytanie brzmi: co dalej ze szpecącą ruiną na rogu ulic Jana Pawła II i Dworcowej?
Zgodnie z zapowiedziami gminy i powiatu, do końca listopada powinny zostać otwarte drogi, które spotykają się obok Starej Mleczarni. Teraz, kiedy cała okolica zyskała już nowe oblicze, niszczejący od wielu lat budynek jeszcze bardziej kłuje w oczy. Zmodernizowane ulice, Centrum Edukacyjno-Multimedialne wraz z zapleczem sportowym z jednej strony oraz skwerem i placem zabaw z drugiej, to teraz najbliższe sąsiedztwo wpisanego do Gminnej Ewidencji Zabytków dawnego Domu Ludowego.
Wyburzyć? Nie ma mowy!
Oczyszczony teren wokół budynku odsłonił dodatkowo słabo widoczną wcześniej południowa fasadę Starej Mleczarni. Całość nie tylko razi uczucia estetyczne, ale może też stanowić zagrożenie. Stan techniczny budynku jest fatalny i de facto należałoby go rozebrać. Na to jednak nie zgadza się konserwator zabytków. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał oczekiwać zabezpieczenia dachu tej nieruchomości, co wiązałoby się z ogromnymi kosztami i wcale niełatwym zadaniem znalezienia firmy, która gotowa byłaby wykonać takie prace w potencjalnie grożącym zawaleniem budynku.
Ukryć i posiać łąkę
Sprawą wyglądu budynku i jego okolic zainteresowali się lokalni radni Katarzyna Wypych i Piotr Sędziak. Przed miesiącem złożyli do burmistrza interpelację, w której zaapelowali o ukrycie ruiny za siatką przedstawiającą jakiś miły dla oka obraz. Zaproponowali również wysianie łąki kwietnej na działce obok budynku. Poprosili też o uzupełnienie tynku na murze oddzielającym teren Starej Mleczarni od CEM.
– A następnie przekazanie tego muru uczniom SP 4 w celu wykonania jakiegoś muralu lub graffiti – czytamy w dokumencie.
– Jesteśmy na etapie uzgodnień dotyczących zakresu prac koniecznych do wykonania na tym terenie w przyszłym roku – odpowiedział burmistrz Daniel Putkiewicz. Jak udało nam się dowiedzieć, gmina rzeczywiście planuje przeznaczyć przynajmniej część nieruchomości na łąkę kwietną.
– Niestety grunt nie jest najlepszy, więc konieczne będzie nawiezienie ziemi – powiedział nam burmistrz Putkiewicz. Zagospodarowanie muru oddzielającego teren szkoły od Starej Mleczarni nie powinno stanowić problemu. Kwestia siatki zabezpieczającej jest już bardziej skomplikowana.
– Musimy sprawdzić, czy da się zastosować siatkę na budynek w sposób zapewniający bezpieczeństwo i z jakimi wiąże się to kosztami – poinformował nas burmistrz.
Na razie więc pozostaje nam się uzbroić w cierpliwość.
Napisz komentarz
Komentarze