Przewodniczący Rady Miejskiej Góry Kalwarii już wie, kiedy skończy się w Polsce epidemia koronawirusa. Jan Rokita złożył rezygnację ze stanowiska wyznaczając konkretną, choć nieco odległą datę.
Pod koniec sierpnia grupa kilkunastu radnych wystąpiła z wnioskiem o odwołanie ze stanowiska przewodniczącego Jana Rokity. Od tamtej pory w samorządzie Góry Kalwarii trwają związane z tym spory. Jan Rokita odmawia procedowania tego wniosków twierdząc, że dopóki trwa epidemia koronawirusa, nie da się przeprowadzić wyboru nowego przewodniczącego. Powód? Głosowanie w tym wypadku musi być tajne. A Rokita upiera się, że w trybie zdalnym takiego głosowania przeprowadzić się nie da. Choć system e-Sesja, którym posługują się radni, dopuszcza wszelkie opcje głosowania, w tym również niejawne. Przewodniczący jednak trwa na stanowisku, że taki system głosowania jest niezgodny z Konstytucją i Statutem oraz nie ma certyfikacji PKW.
– Na chwilę obecną nie istnieje żadna ustawa, której zapisy dopuszczałyby głosowanie tajne podczas sesji w trybie zdalnym oraz co najważniejsze zawierałyby jasne wytyczne co do przeprowadzenia takiego głosowania – przekonywał we wrześniu w piśmie do wojewody. A sesji stacjonarnej zwoływać nie zamierza do końca epidemii.
Radni podejmują więc kolejne próby podczas kolejnych sesji, a tymczasem Jan Rokita 1 grudnia złożył rezygnację ze stanowiska. Rzecz w tym, że wskazał w niej konkretną datę, kiedy miałby przestać pełnić swoje obowiązki – 24 czerwca. Wprowadziło to pewną konsternację, ponieważ radni nie byli pewni, co w tej sytuacji z ich wnioskiem o odwołanie. Prawnik gminy Edyta Zielonka wyjaśniła, że są to dwa niezależne wnioski i radni mogą oczywiście podejmować próbę odwołania przewodniczącego przed tą datą. Sytuacja niewątpliwie jest wyjątkowa, ponieważ zwyczajowo termin rezygnacji jest tożsamy z terminem jej złożenia bądź jakąś bliską datą (typu koniec miesiąca itp.).
Radna Beata Polaczyńska chciała jednak wiedzieć, dlaczego Jan Rokita zdecydował się jednak na rezygnację ze stanowiska i wskazał akurat taka datę.
– Jak sadzę, 24 czerwca stan epidemii już nie będzie obowiązywał – odpowiedział przewodniczący.
Krótko mówiąc, przyszłoroczne wakacje, jeśli wierzyć w intuicję Jana Rokity, spędzimy wolni od jakichkolwiek ograniczeń epidemicznych.
Napisz komentarz
Komentarze