Na mapie muzycznego Piaseczna pojawił się właśnie kolejny jasny punkt. Ciekawe połączenie indie rocka z brzmieniami elektronicznymi generowanymi przez liczne instrumenty
klawiszowe programowane i obsługiwane przez kompozytora większości utworów – Chorwatha. Zespół Autobhan.
Jak mówi Chorwath, zespół powstał z potrzeby grania. Joka, Chorwath, Lubosz i Młodula spotykali się na weekendowym jammowaniu. Początkowo był to sposób spędzania wolnego czasu. Na tych piątkowych próbach przewijało się wielu muzyków, co z jednej strony, jak mówi Chorwath, dawało ogromną dawkę energii i kreatywności, ale z drugiej powodowało wrażenie tymczasowości.
Nazwa Autobhan wywodzi się od tytułu czwartej płyty zespołu Kraftwerk.
– Zawsze wyobrażałem sobie ten zespół jako połączenie alternatywnego brzmienia z elektroniką. Odwołanie się do klasyków gatunku w postaci Kraftwerk wydało mi się strzałem w dziesiątkę – dodaje Chorwath.
Po wymyśleniu nazwy przyszedł czas na zmianę formuły zespołu. Należało ustabilizować skład i z jammowania przejść do tworzenia konkretnych form. Problem tkwił jednak w braku stałego gitarzysty. Za gitarę czasem więc chwytał Chorwath, a czasem Joka. Lubosz – basista – usłyszał o Kapce i zaprosił ją na próbę – i zadziałało. Ona okazała się brakującym kluczowym ogniwem. To było w czerwcu 2013 roku.
Przez kolejne dwa lata zespół tworzył i poznawał się. W wakacje 2015 roku nagrał 10 utworów na debiutancką płytę „Trip”. Nie mieli wsparcia żadnej wytwórni i postanowili zrealizować płytę własnym sumptem. Po nagraniu płyty nie wychodzili ze swojej piwnicy i szlifowali materiał do wersji „pro”.
W grudniu 2015 roku Autobhan dostał propozycję z Centrum Kultury, żeby zagrać koncert. To zmotywowało ich do fizycznego wydania płyty. Okładkę zaprojektował Lubosz, przyjaciel zespołu Radek Świetlik graficznie złożył. Radek na grafice nie poprzestał i wysłał link do utworu „Dream” Piotrowi Stelmachowi, dziennikarzowi muzycznemu i prezenterowi Programu Trzeciego Polskiego Radia.
– Coś najwyraźniej zaskoczyło, bo redaktor Stelmach zaczął nas regularnie puszczać w swoich audycjach – mówi Chorwath.
Faktycznie – na facebookowej stronie zespołu Piotr Stelmach 15 lutego zamieścił komentarz: „Kurde, wskoczyłem w Was. Na główkę. Ale wiem, że w tym basenie jest... woda. Czyli bez ortopedii i gipsu na przyszłość. To cieszy. Trzymam, słucham, kibicuję”.
Paweł Górski, pracownik Centrum Kultury, po piątkowym koncercie w CK, skomentował występ zespołu następująco: „wczoraj wieczorem w Centrum Kultury w Piasecznie, rozpędzony z nieograniczoną prędkością niemieckiej autostrady, zespół „Autobahn” rozjechał wszystkich niedowiarków, którzy wątpili, że w naszym pięknym mieście powstanie kapela grająca na światowym poziomie. Kompozycje, aranże, sprawność i zdyscyplinowanie muzyków zachwyciły publiczność, która długo po zakończeniu koncertu skandowała ich nazwę. Miło mi, że to moi znajomi, trzymam kciuki i wierzę, że Piaseczno, to tylko przedsionek do międzynarodowej kariery”.
Słuchajcie w radiu, idźcie na koncert, kupcie płytę. SŁUCHAJCIE. Bo naprawdę jest czego.
Napisz komentarz
Komentarze