Tomasz Szczepaniak przechodzi do klubu, którego seniorzy obecnie plasują się w czołówce Ekstraklasy. Drużyna z Konstancina ma w swoich szeregach jeszcze więcej utalentowanych graczy.
Miniony rok był niezwykle udany dla młodych piłkarzy zespołu MUKS Kosa Konstancin. Zawodnicy z rocznika 2006 akademii założonej przez byłego reprezentanta Polski, Romana Koseckiego, odnieśli ogromny sukces i awansowali do Centralnej Ligi Juniorów. Znakomita postawa reprezentantów Kosy nie uszła uwadze skautów piłkarskich, a jeden z nich zamienił właśnie stadion przy ulicy Bielawskiej na obiekt ekstraklasowego Rakowa Częstochowa.
Tomasz Szczepaniak do Kosy trafił w listopadzie 2019 roku, przychodząc z Energii Kozienice. Dzięki uprzejmości prezesa kozienickiej drużyny ostatni rok mógł spędzić w Kosie, a kluby wspólnie ustaliły jego ścieżkę rozwoju. Piłkarz odnotował duży progres, strzelał mnóstwo bramek. Dobre występy zaowocowały przenosinami do akademii obecnego wicelidera najwyższej ligi piłkarskiej w Polsce.
– Ten rok to był wspaniały okres zarówno dla zawodnika, jak i dla naszego całego rocznika. Tomek z mało znanego zawodnika na terenie Warszawy stał się rozpoznawalnym młodym piłkarzem na terenie całego kraju, a zainteresowanych nim było wiele klubów mających zespoły seniorskie na poziomie Ekstraklasy. Ja od początku dla Tomka wybrałem Raków Częstochowa, ze względu na postać pana dyrektora Marka Śledzia, którego zasług dla piłki młodzieżowej w naszym kraju nie trzeba przedstawiać – opisuje na stronie rocznika 2006 Kosy na Facebooku trener drużyny, Tomasz Citkowicz.
Czytaj także: Podsumowanie A-klasy
Decyzja dla dobra zawodnika
Strata utalentowanego zawodnika wydaje się niekorzystna dla zespołu, który dopiero co awansował, ale najważniejsze jest dobro samego piłkarza.
– Oddając Tomka, strzeliłem sobie w kolano, bo tracę świetnego zawodnika, który pomógłby nam w rozgrywkach CLJ. Mimo to jestem szczęśliwy, bo wiem, że podjąłem słuszną decyzję dla dobra zawodnika, tak samo, jak może być dumny ze swojej decyzji prezes z Kozienic pan Paweł Rajn, który rok temu, nie patrząc na własne ambicje, a licząc się z dobrem swoich wychowanków, oprócz Tomka zaproponował nam dwóch swoich czołowych zawodników – dodaje w komentarzu trener ekipy 2006 – My jako trenerzy pracujący w mniejszych klubach z młodzieżą powinniśmy znać swoje miejsce w „układzie pokarmowym” i starać się, aby jak największa liczba naszych wychowanków w odpowiednim czasie zasiliła szeregi klubów profesjonalnych.
Kosa ma w swojej kadrze bardzo zdolną młodzież, która z pewnością przyciągnie na boiska wysłanników z czołówki. Klub będzie się starał, by najlepsi trafiali do klubów posiadających ekipy seniorskie w Ekstraklasie, jednocześnie wzmacniając kadrę nowymi talentami.
Napisz komentarz
Komentarze