Ostatnia sesja Rady Gminy Konstancin-Jeziorna upłynęła pod znakiem gorących dyskusji. Głównym tematem była dzierżawa działki w Oborach. Sportowcy z RKS Mirków widzieliby w tym miejscu boisko.
Przedmiotem sporu są tereny położone przy ul. Podlaskiej w Oborach. Licząca ponad 6 hektarów działka należy do gminy, która obecnie dzierżawi ją pod uprawy rolne. Podczas lutowej sesji radni mieli podjąć uchwałę dotyczącą przedłużenia umowy dzierżawy na kolejne trzy lata. Na sali obrad pojawili się jednak przedstawiciele klubu sportowego RKS 1923 Mirków, którzy sugerują przeznaczenie działki na inny cel. Zawnioskowali o zdjęcie punktu dotyczącego przedłużenia dzierżawy z porządku obrad.
– Nie mamy możliwości rozgrywania spotkań na terenie naszej gminy, RKS to nie tylko piłka nożna, staramy się również brać udział w różnego rodzaju akcjach charytatywnych czy społecznych. Wydzierżawienie działki przyczyniłoby się do dalszego rozwoju klubu, a po przygotowaniu boiska mogliby korzystać z niego również mieszkańcy – argumentowali działacze RKS Mirków.
Propozycja przypadła do gustu większości radnych, którzy wyrazili chęć wsparcia idei sportowców. Okazało się jednak, że sprawa nie jest prosta. Omawiana działka widnieje bowiem w ewidencji gruntów jako teren rolny. Aby móc stworzyć tam tereny sportowe czy rekreacyjne, konieczna jest zmiana miejscowego planu zagospodarowania.
– Temat jest dobry, by przedyskutować, czy na tym terenie docelowo jest potrzeba urządzenia działalności sportowej – mówił burmistrz Kazimierz Jańczuk. – Ale żeby to się mogło wydarzyć, to dla tej działki, dzisiaj rolnej, trzeba zmienić miejscowy plan. W związku z tym w moim przekonaniu na dzień dzisiejszy nie ma możliwości, by przekształcić tę działkę na cele sportowo-rekreacyjne – argumentował włodarz.
Czytaj również: Dom ludowy w Kępie Okrzewskiej już gotowy
Po słowach burmistrza wywiązała się dyskusja. Część radnych sugerowała, by cofnąć uchwałę z porządku obrad i skierować ją do Komisji Bezpieczeństwa, Oświaty, Kultury i Sportu. Krzysztof Bajkowski wysunął propozycję, by podzielić umowę dzierżawy, wydzielając z działki część terenów na użytek klubu sportowego. Jego słowa poparła również Bożena Wierzbicka.
– Wszyscy mówimy tym samym głosem, nikt tego pomysłu nie podważa, tylko że na ten moment odesłanie tej uchwały do komisji moim zdaniem nie jest zasadne, dlatego że możemy stracić tego dzierżawcę, a plan miejscowy obecnie nie pozwala tam posadowić nawet szatni – oponowała przewodnicząca Agata Wilczek. – Musimy najpierw przystąpić do zmiany planu zagospodarowania, a dopiero wtedy możemy planowa to boisko.
Sprawy mogą toczyć się równolegle. Samorząd może rozpocząć procedowanie nowego planu zagospodarowania, jednocześnie wynajmując tereny do czasu wejścia w życie nowego mpzp. Zmiany planu są bowiem zawsze czasochłonne. W optymistycznym wariancie przekształcenie gruntów pod działalność sportowo-rekreacyjną zajmie kilka lub kilkanaście miesięcy. Tłumaczenia nie przekonały jednak części radnych, którzy woleliby wydzierżawić działkę na krótszy okres.
– Przystąpimy do zmiany planu, ten plan się nie zmieni na jutro – tłumaczył burmistrz Kazimierz Jańczuk. – Podjęcie uchwały w sprawie dzierżawy nie koliduje z przystąpieniem do zmiany planu, bowiem w każdej chwili można wypowiedzieć umowę.
W podobnym tonie wypowiedziała się radna Irena Śliwka. – Idzie wiosna, dajmy temu człowiekowi [dotychczasowemu dzierżawcy – przyp. red.] szansę zagospodarować tę działkę jeszcze przez rok, dopóki się nie wyjaśnią różne sprawy.
Ostatecznie udało się wypracować kompromis. Nowa umowa z dzierżawcą zostanie podpisana na rok, nie zaś – jak zakładała pierwotna uchwała – na trzy lata. Równolegle rozpoczną się prace nad zmianą mpzp. Zapisy umowy zawierają trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Z chwilą wdrożenia nowego planu, umowa ma zostać wypowiedziana. Pozostaje więc czekać na wszczęcie procedur.
Napisz komentarz
Komentarze