Gmina zaproponowała mieszkańcom wykonanie nakładki asfaltowej na wiecznie rozjeżdżonej ulicy Gogolińskiej. Mieszkańcy Zgorzały takiego rozwiązania nie chcą, bo ich zdaniem oddali to docelową inwestycję w nieznaną przyszłość.
Od lat mieszkańcy domagają się przebudowy ul. Gogolińskiej, którą pokonują codziennie setki samochodów osobowych. Drogą tą do okolicznych placów budowy dojeżdżają też ciężarówki czy pojazdy budowlane. W efekcie gruntowa droga nie dość, że na niektórych odcinkach bardzo wąska, jest też zazwyczaj dramatycznie rozjeżdżona. Tymczasem to najkrótsza droga dla setek mieszkańców tzw. Nowej Zgorzały w kierunku Warszawy.
Gmina kilka razy w roku utwardza biegnącą wzdłuż torów ulicę tłuczniem. To oczywiście poprawia sytuację na krótko. Trwa też projektowanie docelowej inwestycji w ramach specustawy. Kompleksowa przebudowa obejmuje wykonanie nie tylko nawierzchni asfaltowej, ale również budowę kanalizacji deszczowej, oświetlenia czy ciągów pieszo-rowerowych. Projektowanie trwa od 2017 roku. A mieszkańcy dopytują, kiedy inwestycja ma zostać zrealizowana. Niedawno pojawił się pomysł położenia na Gogolińskiej nakładki asfaltowej. Podczas ostatniego spotkania online zastępca wójta Mirosław Wilusz przekonywał do tego rozwiązania sceptycznie nastawionych mieszkańców Zgorzały.
– Teren ten będzie się jeszcze przez kilka lat urbanizował. Wykonanie docelowej inwestycji mogłoby oznaczać, że droga zostanie zniszczona podobnie, jak ma to miejsce w przypadku al. Zgody – zauważył. – Położenie nakładki asfaltowej pozwoliłoby mieć na jakiś czas spokój i uniknąć ciągłego wyrównywania tej drogi, co jest kosztowne, a przynosi krótkotrwały efekt.
– Nakładka nic nie da, bo jeśli nadal będzie się ulicą odbywał dojazd do budowy, to nakładka wytrzyma jakiś miesiąc – zwrócił uwagę jeden z mieszkańców. – To powinna być droga wykonana solidnie, by dojazd ciężkim sprzętem, co jest nieuchronne, również jej nie uszkodził, a nam wszystkim zapewnił bezpieczny dojazd do Warszawy.
Czytaj także: Plany budzą emocje
Pomysł położenia nakładki nie budzi w mieszkańcach entuzjazmu przede wszystkim dlatego, że obawiają się, iż w efekcie docelowa inwestycja odsunie się w nieznaną przyszłość.
– Boimy się, że zostaniemy z tą nakładką na wiele, wiele lat. Gdyby padł jakiś konkretny termin, kiedy docelowa inwestycja będzie realizowana, pewnie by to nas uspokoiło – zauważył jeden z mieszkańców.
Projekt budowy ul. Gogolińskiej wraz z uzyskaniem decyzji ZRID ma być gotowy do końca czerwca 2021 r. Gmina zapewnia, że po uzyskaniu decyzji inwestycja będzie zgłoszona do budżetu gminy.
– Na pewno będzie to kapitałochłonna inwestycja. Mamy świadomość, iż jest to bardzo ważny ciąg komunikacyjny dla obszarów Zgorzały, Nowej Woli i Nowej Iwicznej. Dla gminy jest to inwestycja priorytetowa – podkreśliła Agnieszka Adamus, kierownik Biura Promocji.
W kwestii wykonania (lub nie) nakładki asfaltowej ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Napisz komentarz
Komentarze