Przygotowywane przez gminę zmiany miejscowych planów zagospodarowania budzą spore emocje wśród mieszkańców. Oprotestowują m.in. propozycje mpzp dla Nowej Iwicznej, Łaz czy Zgorzały i Nowej Woli.
Część mieszkańców, mająca świadomość wagi ustalonego mpzp dla rozwoju swojej okolicy, pilnie śledzi informacje na temat proponowanych zmian dla swojego lub sąsiedniego obszaru. Bowiem nowe drogi, sklepy, zakłady usługowe czy kolejne osiedla, nawet jeśli powstaną kilka ulic dalej a nawet w sąsiedniej wsi, mogą w istotnym stopniu wpłynąć na jakość życia mieszkańców. Choćby z powodu korków, większego tłoku w szkołach i przedszkolach czy zabudowie terenów, które zazwyczaj wybierali na spacer. Z drugiej strony są właściciele gruntów, którzy chcieliby zarobić na sprzedaniu ich inwestorom czy inwestorzy, którzy chcą maksymalnie zabudować nabyte ziemie. Władze gminy podkreślają, że za ewentualnymi zmianami planów, które ograniczyłyby możliwość osiągania tych korzyści, mogą iść żądania odszkodowawcze do gminy.
Ostatnio na lokalnych forach w Lesznowoli dyskutowane są przede wszystkim trzy plany miejscowe – dla Nowej Woli i Zgorzały, Łaz oraz Nowej Iwicznej. Projekty były także dyskutowane podczas spotkań online. Wójt Maria Jolanta Batycka-Wąsik apelowała o składanie uwag pisemnie w wyznaczonym terminie, co pozwoli potem rozpatrywać je podczas dalszych prac nad uchwalaniem mpzp.
Nie chcemy kolejnych sklepów i zakładów
Mieszkańcom Nowej Iwicznej nie podoba się pomysł dopuszczenia wzdłuż ul. Krasickiego zabudowy usługowo-mieszkaniowej. Ich zdaniem powstawanie kolejnych sklepów czy punktów usługowych wzdłuż głównej ulicy spowoduje jeszcze większe korki oraz chaos architektoniczny.
- Widzimy stopniowe, systematyczne przekształcanie naszego sołectwa w miasto – piszą w piśmie do wójt Lesznowoli i podkreślają, że nikt tego z mieszkańcami nie konsultował, a sprzeciw wobec takiego kierunku zmian wyrazili już kilka lat temu. Nie podoba im się również pomysł intensyfikacji zabudowy. Zwłaszcza, że infrastruktura drogowa już teraz jest niewystarczająca.
Uwagi do projektu mieszkańcy mogą składać do 26 lutego.
Czytaj także: Leśne wycinki budzą niepokój
Gigantyczne osiedle bez dróg
Problem intensywnej zabudowy terenów i opieszałości przy zapewnieniu obsługi komunikacyjnej dla kolejnych osiedli podnoszą też mieszkańcy Nowej Woli i Zgorzały. Kolejne osiedla powstają wśród pól jak grzyby po deszczu, a wskazywane na mapach drogi to w większości pełne dziur i kolein drogi gruntowe, którymi zwłaszcza po deszczu czy w czasie roztopów, przejechać się nie da.
Mieszkańcy tzw. Nowej Zgorzały zwracają też uwagę na brak infrastruktury społecznej na swoim terenie, a przede wszystkim zaplecza edukacyjnego. Od września tutejsze osiedla zostaną objęte obrębem szkoły w Zamieniu, do której trzeba dojechać ulicami Krasickiego i Postępu około 5 km lub iść pieszo gruntowymi drogami skracając trasę nawet do 3 km. Mieszkańcy podkreślają, że przy obecnych zapisach mpzp oraz rozwoju budownictwa w ciągu 3 lat na tym terenie mieszkać będzie około 7,5 tys. osób.
- Będzie to zdecydowanie największa miejscowość gminy, z około 800 dzieci w wieku szkoły podstawowej, z niewystarczającą infrastrukturą drogową, komunikacyjną, edukacyjną i rekreacyjno-kulturalną. Na pytanie czy gmina oszacowała rozwój naszej okolicy i zaplanowała stosowną infrastrukturę, nie uzyskaliśmy odpowiedzi – podsumowuje spotkanie online z władzami gminy Przemysław Abram.
W przypadku Zgorzały i Nowej Woli trwają procedury zmiany planu dla kilku etapów. Gmina miedzy innymi chce wprowadzić zmiany, które nieco ogranicza intensywność zabudowy.
Uwagi do etapu II mieszkańcy mogą składać do 26 lutego.
Kilkadziesiąt milionów na inwestycje
W przypadku Łaz II (teren w okolicach oczyszczalni ścieków, intensywnie zabudowywany od kilku lat) przeciw proponowanej intensyfikacji zabudowy zaprotestował lokalny radny Łukasz Grochala. Poinformował, że większość z ponad 300 uwag mieszkańców została odrzucona, a wprowadzenie mpzp w proponowanym przez gminę kształcie będzie się wiązało z olbrzymimi wydatkami na zabezpieczenie odpowiedniej infrastruktury, w tym nowej szkoły i przedszkola czy rozbudowy dróg, oczyszczalni czy stacji uzdatniania wody. Radny przygotował własne wyliczenia, bo jak podkreśla gmina takich danych nie przedstawia, z których wynika, że chłonność zaproponowanego mpzp oznacza pojawienie się około 2600 nowych mieszkańców. Oszacowane przez radnego koszty budowy dróg, rozbudowy infrastruktury technicznej oraz nowego przedszkola i szkoły oznaczałyby dla gminy konieczność wydania kilkudziesięciu milionów złotych na inwestycje tylko dla tego niewielkiego terenu. Plan ten ma być uchwalany w marcu.
Napisz komentarz
Komentarze