Ograniczenie możliwości driftowania na parkingu wyeliminowało tylko niewielką część uciążliwości związanych z aktywnością niektórych miłośników dwóch i czterech kółek. Kierowcy szaleją prawie co noc na ulicach miasta.
W okolicach majówki gmina zamontowała ograniczniki na parkingu obok urzędu miasta a także na parkingu w sąsiedztwie szkoły w Gołkowie.
– W Gołkowie jest już spokój, na parkingu w centrum też nie ma już możliwości „kręcenia bączków” – mówi nam burmistrz Daniel Putkiewicz. Z relacji naszych czytelników wynika jednak, że nie do końca.
– Samochody rzeczywiście przestały tu przyjeżdżać, ale za to pojawiają się motocykle – mówi jedna z mieszkanek ul. Kościuszki. – A palenie gumy przez samochody odbywa się gdzieś niedaleko, bo doskonale je słychać prawie co noc. Może na parkingu w parku?
Rzeczywiście, parking obok parkowego placu zabaw zdradza ślady obecności „drifterów”. To wprawdzie niszczenie estetycznej nawierzchni położonej tu zaledwie kilka miesięcy temu, ale przynajmniej można mieć pewność, że raczej w godzinach nocnych te „zabawy” nie stanowią zagrożenia. Jednak wciskanie pedału gazu nie kończy się na parkingu.
Czytaj także: „Twoje milczenie – moje cierpienie”
– Samochody pędzą głównymi ulicami miasta, Kościuszki, Jana Pawła II, Wojska Polskiego. Nocą ruch jest niewielki, ale jednak jest, to poważne zagrożenie – mówi nasza czytelniczka mieszkająca w centrum Piaseczna. – Dodatkowo jest to po prostu bardzo uciążliwe. Zwłaszcza teraz, gdy jest ciepło i okna są otwarte. Po prostu nie da się spać. Te samochody są bardzo głośne, chyba specjalnie tak przerobione. Wydaje mi się, że przekraczane są zarówno normy dotyczące prędkości, jak i hałasu, który samochód może wytwarzać.
Inny czytelnik twierdzi z kolei, że nocą słychać również pędzące obwodnicą motocykle.
Straż miejska pracuje do godziny 22.00. Monitoring jednak działa całodobowo. W godzinach nocnych o tego typu zdarzeniach informowana powinna więc być policja. Czy w sprawie tych miejskich rajdów i pseudodriftów policja zgłoszenia od obsługi monitoringu otrzymywała? A może dzwonili mieszkańcy? Na razie na te pytania nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Podobnie jak na pytanie o to, czy policja podejmowała jakieś interwencje w tej sprawie z własnej inicjatywy. Skoro otrzymujemy sygnały od mieszkańców, których domy są oddalone od centrum miasta, a nadal słychać tam rozpędzanie się i „palenie gumy”, trudno uwierzyć, że nie słychać tego na komendzie w samym centrum miasta.
Czytaj także: A jednak udało się załatać dziury na Działkowej
– Podejmujemy i będziemy cały czas podejmować działania związane z poprawą bezpieczeństwa – podkreśla burmistrz Putkiewicz. – Współpracujemy w tej sprawie z policją, prosimy o podejmowanie przez funkcjonariuszy odpowiednich działań – zapewnia.
– Mamy wypasione centrum monitoringu, mnóstwo kamer, burmistrz chwalił się jakiś czas temu inteligentnym systemem analityki wideo, który miał ułatwić ściganie drifterów. Tylko same narzędzia jak widać nic nie dają, jeśli się z nich nie korzysta. A driftowanie po parkingu skończyło się dopiero po zamontowaniu fizycznych przeszkód – podsumowuje jeden z mieszkańców.
AKTUALIZACJA 16. 06. 2021. godz. 10.00:
Otrzymaliśmy odpowiedź z Komendy Powiatowej Policji na pytania dotyczące interwencji w sprawie driftów.
- Załoga nocna WRD pełniąca służbę w godz. 19.00 - 7.00 codziennie w zadaniach do służby ma wskazane następujące zadanie: W godz. 23.00 - 00.00 nadzór parkingów przy Decathlon i targowisko miejskie Piaseczno, ul. Sierakowskiego, ul. Zgody pod kątem nielegalnych wyścigów i driftowania - poinformował nas asp. szt. Maciej Piotrowski, Zastępca Naczelnika WRD. - Ponadto w każdy piątek w godz. 14.00 - 2.00 służbę pełni załoga z "Zespołu przeciwdziałania nielegalnym wyścigom ulicznym". Policjanci z w/w zespołu podczas pełnienia służby mają wyłącznie zajmować się eliminowaniem z ruchu uczestników driftów i nielegalnych wyścigów na terenie Piaseczna.
Policja informuje, że w ostatnim czasie w ramach tych działań zatrzymany został motocyklista oraz jeden kierowca samochodu. Obaj zostali ukarani mandatami, otrzymali punkty karne, a w jednym przypadku został zatrzymany dowód rejestracyjny.
- Informacje od SM są przekazywane w kontaktach roboczych. Również mieszkańcy wskazują miejsca, gdzie spotykają się osoby ze środowiska drifterów. Sprawdzamy wszystkie zgłoszenia, a także podejmujemy interwencje, gdy ujawnimy takie osoby - dodaje asp. sztab. Maciej Piotrowski.
Napisz komentarz
Komentarze