Reklama

Są zarzuty w sprawie wypadku na basenie w Zalesiu Górnym

Są zarzuty w sprawie wypadku na basenie w Zalesiu Górnym

Zarzuty w sprawie dramatycznego wypadku na basenie w Zalesiu Górnym, w którym poszkodowany został 11-letni chłopiec, usłyszał zarządca Planety Zalesie Rafał K.


W parku wodnym w Zalesiu Górnym w sobotę 22 sierpnia 2020 r. jedenastoletni chłopiec utknął pod wodą w dużym basenie o głębokości 1,4 m. Nogę chłopca zassała rura, przez co nie mógł się wydostać na powierzchnię. O szczegółach pisaliśmy w artykule: Dramatyczny wypadek na basenie.

Sprawę badała Prokuratura Rejonowa w Piasecznie. I ostatecznie postawiono w niej zarzuty zarządcy obiektu, Rafałowi K., który dzierżawi cały teren dawnego Ośrodka Wisła od powiatu piaseczyńskiego.

-  Prokuratura Rejonowa w Piasecznie, 9 czerwca 2021 roku skierowała do Sądu Rejonowego w Piasecznie akt oskarżenia przeciwko Rafałowi K., zarządcy basenu. - informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. - Został oskarżony o to, że w dniu 22 sierpnia 2020 r. na terenie parku wodnego w Zalesiu Górnym jako dzierżawca i zarządca obiektu nie zabezpieczył go prawidłowo (sposób montażu oraz brak zabezpieczenia rury), przez co naraził osoby przebywające na terenie basenu na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.



Jak informuje rzecznik, zarzut obejmuje spowodowanie u małoletniego chłopca obrażeń ciała m.in. w postaci zachłystowego zapalenia płuc, stłuczenia okolicy lędźwiowej, licznych zadrapań, skutkujących rozstrojem zdrowia na okres przekraczający siedmiu dni.


- Nadto Rafałowi K. zarzucono posłużenie się podrobionymi dokumentami (dokumentem inwentaryzacji powykonawczej) w PINB w Piasecznie - zaznaczyła. - Akt oskarżenia został sformułowany po przeprowadzonym postępowaniu przygotowawczym, w toku którego przesłuchano kilkunastu świadków, zgromadzono dokumentację, jak również opinie biegłych z zakresu BHP oraz medycyny sądowej. Rafałowi K. grozi pięć lat więzienia.


- Postępowanie nie było przeprowadzone solidnie, ja na policji słyszałem, że mają za mało ludzi - powiedział nam oskarżony. - Zarzut sfałszowania dokumentów jest nieprawdziwy. Człowiek, który zeznał, że nie podpisał dokumentów odbioru, usługę odbioru dla nas wykonał, otrzymał za to zapłatę, mamy całą korespondencję mailowa z nim na ten temat. Nikt mnie nie wezwał drugi raz na policję i tego nie zweryfikował. A drugi zarzut, dotyczący bezpośrednio wypadku, wynika z pierwszego - mówi Rafał K.



Czytaj także: Basen w Zalesiu Górnym nie tak szybko



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama