50-letnia mieszkanka Konstancina próbowała ratować amerykańskiego lekarza wojskowego z pierwszej linii frontu w Jemenie. Mimo próśb banku, straciła pieniądze.
Kilka dni temu policjanci z Konstancina-Jeziorny zostali zawiadomieni przez jednego z pracowników tamtejszych banków. Powodem interwencji był podejrzany przelew, którego chciała dokonać mieszkanka Konstancina.
Funkcjonariusze dowiedzieli się, że przez ostatnich kilka miesięcy 50-letnia kobieta komunikowała się przez Internet z jednym z "amerykańskich lekarzy", który bierze udział w misji wojskowej w Jemenie. Z jego relacji wynika, że znajduje się w pierwszej linii walk. Jak tłumaczył, jego życie jest zagrożone i chciałby wydostać się z Jemenu, i przyjechać do Polski.
Wiemy również, że rzekomy lekarz podpowiedział jej, by skierowała prośbę o przeniesienie go do kwatery głównej amerykańskiej armii. Kobieta napisała w tej sprawie list do generała, by ten zwolnił lekarza z dalszej służby. 50-latka zrobiła, o co ją prosił lekarz i dostała odpowiedź, że jej prośba zostanie uwzględniona tylko wtedy, kiedy wniesie opłatę tranzytową. To nie okazało się problemem.
Bank zaakceptował pierwszy przelew na 20 tysięcy złotych, jednak kolejna próba przelania pieniędzy została zablokowana. Policja skontaktowała się z kobietą i poinformowała ją, na czym polega oszustwo. Zobowiązano ją do zaprzestania kontaktowania się z oszustem i powstrzymania się od dokonywania dalszych przelewów.
To nie zniechęciło kobiety i warunku nie dotrzymała. Nadal utrzymywała kontakt z rzekomym lekarzem. 50-latka została zmanipulowana kolejnymi informacjami przychodzącymi od oszusta i postanowiła przekazać kolejne pieniądze na podane przez niego konto bankowe. Nie zrobiła tego jednak w Konstancinie, tylko przyjechała do Piaseczna. Tu dokonała przelewu, biorąc również kredyt.
W miniony weekend przekazała informacje, że pieniądze zostały wysłane, amerykański lekarz zerwał z nią kontakt. Łącznie straciła 56 tysięcy złotych.
Szczegóły tego przestępstwa policja publikuje po to, by dotarły one do szerokiego grona odbiorców. Oszuści ciągle modyfikują swoje metody oraz znają metody manipulacji swoich ofiar. Policja ponownie apeluje o rozsądek i w przypadku najmniejszych wątpliwości, o kontakt z najbliższą jednostką.
Napisz komentarz
Komentarze