Reklama

Paczka dla potrzebujących

Paczka dla potrzebujących

Z liderem piaseczyńskiego oddziału Szlachetnej Paczki, Agnieszką Matusiak, rozmawiała Agnieszka Deja.

Czym jest Szlachetna Paczka?

Agnieszka Matusiak: Szlachetna Paczka to projekt ogólnopolski, który działa lokalnie – każdy lider działa na swoim terenie, gromadząc grupę, która chce pomóc potrzebującym. Zajmujemy się rodzinami, które są w niezawinionej biedzie, a które starają się wyjść ze swojej trudnej sytuacji, ale coś im nie wychodzi, albo potrzebują dodatkowego impulsu. Takim impulsem ma być właśnie Szlachetna Paczka. Jesteśmy pośrednikami między rodziną a darczyńcą, który przygotowuje paczki, które potem przekazywane są rodzinie.

Czyli Szlachetna Paczka działa lokalnie, nie dla anonimowych potrzebujących z Polski?

A.M.: Dokładnie tak. Darczyńca czyta opis rodziny, zna ich imiona, sytuację i przede wszystkim – potrzeby. To nie jest tak, że każdy może dać to, co akurat ma w domu, tylko kupuje się rzeczy, które potrzebne są konkretnej rodzinie.

Kto może być darczyńcą?

A.M.: Darczyńcą może zostać każdy. Wystarczy, że taka osoba zarejestruje się na stronie www.szlachetnapaczka.pl i wybierze rodzinę, której chce pomóc. Po przeczytaniu opisu należy zebrać potrzebne rzeczy i zrobić paczkę. Zachęcam do tego, by darczyńca nie robił tej paczki sam, bo czasem potrzeby są bardzo rozbudowane i łatwiej zrobić ją w kilka osób. Mamy darczyńców, którzy od wielu lat uczestniczą w akcji, są to ekipy kilkuosobowe, które składają się razem na paczkę. Paczkę mogą zrobić znajomi, rodzina, firmy, klasy lub całe szkoły. Im więcej osób bierze w tym udział, tym lepiej. Robienie paczki integruje i jest fajną zabawą.

Co do tej pory udało się zrobić Szlachetnej Paczce w Piasecznie?

A.M.: W Piasecznie działamy drugi rok. W ubiegłym roku Szlachetna Paczka zadebiutowała w Piasecznie. Mieliśmy szesnastu wolontariuszy i trzydzieści dwie rodziny, które otrzymały pomoc. Edycja zakończyła się sukcesem. W tym roku mamy siedemnastu wolontariuszy i 36 rodzin.

Kto może zostać wolontariuszem Szlachetnej Paczki?

A.M.: Jest tylko jeden wymóg – trzeba mieć skończone osiemnaście lat. Cała reszta zależy od człowieka – trzeba mieć chęć do działania i czas. Okres października-listopada jest najbardziej intensywny, wtedy odwiedza się rodziny, pracy jest bardzo dużo. Trzeba to wziąć pod uwagę, być odpowiedzialnym i punktualnym, przestrzegać terminów.

Jak obie strony reagują na takie spotkanie?

A.M.: Bardzo pozytywnie. Nie mieliśmy nieprzyjemnych sytuacji, wręcz przeciwnie. Spotkania są trudne dla obu stron. Podczas wizyty u rodzin wolontariusze często pierwszy raz spotykają się z biedą, trudną sytuacją mieszkaniową... Jednak dzięki spotkaniom z podopiecznymi wolontariusze doceniają własne życie. Dla rodziny też jest to trudne – często muszą otworzyć się przed obcą osobą i opowiedzieć o swoich prywatnych, wstydliwych sprawach. Bywa to krępujące. Jest to jednak o tyle fajne, że rodziny te często są bardzo pozytywne, mimo sytuacji, w jakiej się znaleźli. Wiele osób załamałoby się, a jednak rodziny, którym pomagamy, potrafią się cieszyć chociażby z tego, że są razem i są zdrowi.

Finał akcji to sama radość, chociaż często dorośli nie potrafią tego okazać, są zawstydzeni tą pomocą. Najfajniej reagują oczywiście dzieci, są bardzo spontaniczne. Kobiety często płaczą. To bardzo wzruszający i radosny moment.

Jak jeszcze możemy zaangażować się w pomoc Szlachetnej Paczce?

A.M.: Trzeba śledzić na bieżąco Facebooka i stronę internetową. Tam pojawiają się konkretne informacje dotyczące pomocy. Sposobów jest wiele – można chociażby wysłać SMS. W tym roku Szlachetna Paczka współpracuje także z Milką, która przekazuje część dochodów na działania akcji. Jest też program dla firm, które chciałby wesprzeć projekt. Na stronie są także informacje na temat wpłat pieniężnych i przekazania 1% dla Stowarzyszenia Wiosna, która organizuje Szlachetną Paczkę.

Jakie są Pani marzenia związane z tą edycją?

A.M.: Chciałabym, by wszystkie nasze rodziny znalazły darczyńców i by paczki były dobrej jakości. Czasem zdarza się, że nie do końca są one dobrze przygotowane. Mam nadzieję, że w tym roku taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Jeśli te dwie rzeczy się udadzą, to będzie wspaniale.

Dziękuję za rozmowę.

Fot.: X-art Studio Magdalena Bryzek


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama