Z końcem września 2021 roku Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach zakończył usuwanie inwazyjnych gatunków rdestowców przy drodze gruntowej w Piskórce.
Okazuje się, że skuteczne usuwanie inwazyjnych rdestowców jest dużym wyzwaniem. Pracownicy Instytutu Technologicznego-Przyrodniczego przekonali się o tym podczas działań związanych z projektem Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska „Opracowanie zasad kontroli i zwalczania inwazyjnych obcych wraz z orze-prowadzeniem pilotażowych działań i edukacją społeczną”, którego realizacja była możliwa dzięki współfinansowaniu ze środków Unii Europejskiej.
Przy drodze gruntowej w Piskórce pracownicy z Instytutu testowali usuwanie rdestowca poprzez uprawę gleby. Ziemia była mulczowana, bronowana, obsiewana mieszanką traw. Celem działań było wykształcenie łąki na terenie zajętym wcześniej przez gatunek inwazyjny rdestowców. Wszystkie działania były prowadzone na powierzchni 1000 m2, w terminie od czerwca do września 2021 roku.
Inwazyjne rdestowce to rośliny, których pędy nadziemne mogą osiągać nawet 2 metry wysokości. Wytwarzają również skomplikowany system kłączy pod powierzchnią ziemi, który rozrasta się na odległość nawet 20 metrów od rośliny macierzystej. Skoszenie tego gatunku oraz wyoranie jego pędów wydawało się zadaniem dość karkołomnym. Rzeczywistość pozytywnie zaskoczyła pracowników Instytutu Tecehnologiczno-Przyrodniczego, działających na miejscu w Piskórce.
– Naszemu pracownikowi udało się bez problemu wykosić i zmulczować cały teren. Po pędach rdestowca pozostały jedynie wióry – czytamy w komunikacie gminy.
– Po zaoraniu terenu na powierzchnię ziemi wyciągnięto kłącza roślin, których rozmiar przerósł nasze oczekiwania. Wszystkie pozostałości roślin zostały starannie zebrane i spryzmowane w odpowiednio przygotowanym miejscu. Ten zabieg zajął naszym pracownikom najwięcej czasu. Dwóch ludzi potrzebowało sześciu godzin, żeby oczyścić teren – czytamy dalej.
Po przeprowadzonych zabiegach cały teren został obsiany mieszanką traw.
– Rdestowiec jest „mocnym zawodnikiem”, ale kibicujemy trawom licząc, że kiedy uzyskają odpowiednie zadarnienie, będą w stanie zahamować wzrost intruza – informują pracownicy Instytutu.
Napisz komentarz
Komentarze