Jeden z mieszkańców przeanalizował dane dotyczące korzystania z Konstancińskiego Roweru Miejskiego. Z wyliczeń wynika, że gmina dokłada do każdego wypożyczenia 155 zł.
Michał Wiśniewski, członek Stowarzyszenia Mieszkańców Konstancina-Jeziorny „Nasz Konstancin”, przedstawił dane dotyczące funkcjonowania Konstancińskiego Roweru Miejskiego w ciągu ostatnich kilku lat. Po raz kolejny próbuje przekonać w ten sposób mieszkańców, a także władze gminy, że rower miejski cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem, a generuje spore koszty.
– Teraz jest planowany budżet gminy na 2022 r., utrzymywanie Konstancińskiego Roweru Miejskiego nie ma sensu. Uważam, że jest wiele innych, rozsądniejszych projektów do zrealizowania za takie pieniądze, nasze pieniądze – podkreśla Wiśniewski. Z przedstawionych przez niego danych dotyczących wypożyczeń wynika, że w tym roku po raz kolejny spadła ich liczba i to nawet w porównaniu z ubiegłym, covidowym sezonem, porównując wypożyczenia na poszczególnych stacjach w tych samych miesiącach. W tym roku władze gminy zdecydowały bowiem o skróceniu sezonu do zaledwie 5 miesięcy (maj-wrzesień), podczas, gdy zazwyczaj funkcjonował od marca do końca listopada. Z danych wyliczonych przez rowerowego aktywistę wynika, że faktycznych wypożyczeń rowerów ze stacji zlokalizowanych w Konstancinie-Jeziornie było zaledwie 1629. Roczny koszt KRM, według wykonania budżetu, ma wynieść 252 888 zł. To oznacza, że do każdego wypożyczenia gmina dopłaca 155 zł.
– Tyle płaci się za wypożyczenie samochodu i to klasy C, a u nas za rower. Na dodatek w najatrakcyjniejszym miejscu, czyli Parku Zdrojowym, można na nim jeździć tylko boczną alejką. Zdecydowanie trzeba skończyć z tym bezsensownym wydawaniem naszych pieniędzy. Gdyby pojawiła się oferta wypożyczalni rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, na których szybko można dojechać do metra na Kabaty albo do Wilanowa, to wiele by zmieniło – komentuje jeden z mieszkańców.
Dane te różnią się od informacji o blisko 7 tys. wypożyczeń, które opublikowała przed miesiącem na swojej stronie gmina. Wówczas do jednego wypożyczenia gmina dokładałaby 36 zł. Wiśniewski przekonuje jednak, że gmina zmieniła sposób pokazywania danych i teraz wlicza do nich również rowery wypożyczone w Warszawie i zostawione w Konstancinie. A te największą popularnością cieszą się w weekendy i bezkonkurencyjnie na liczbę wypożyczeń (ponad 40% wszystkich w KRM) wygrywa stacja w Parku Zdrojowym. Przed rozszerzeniem I strefy biletowej na całą gminę, rowery cieszyły się sporym uznaniem jako środek transportu do i z przystanku w Klarysewie, gdzie można było już korzystać z tańszych przejazdów liniami ZTM.
Dla porównania, w Piasecznie w 2019 roku na Piaseczyński Rower Miejski gmina wydała niespełna 75 tys. złotych, uzyskując 12 tys. wypożyczeń, podczas gdy w tym samym roku KRM kosztował blisko 350 tys. złotych przy 7355 wypożyczeniach.
Napisz komentarz
Komentarze