Świerszcz to bezpieczny pokarm - orzekła Komisja Europejska. Wbrew pozorom to znacząca decyzja.
Entomofagia to fachowe określenie popularnego owadożercy. Czy jadalne owady będą stanowić podstawę diety przyszłości? Coraz więcej na to wskazuje. Składa się na to kilka czynników, głównie względy ekonomiczne i ekologiczne, ale również bogata wartość odżywcza owadów. Entomofagia to stosunkowo nowy termin, który zyskał popularność w związku z prognozami dotyczącymi przyszłości naszej planety w ciągu najbliższych lat. Ponieważ liczba ludności na świecie dynamicznie rośnie, wraz z nią wzrasta zapotrzebowanie na żywność. Owady do jedzenia mają stanowić więc alternatywne źródło pożywienia dla człowieka, które będzie pełnowartościowe, łatwe do pozyskania i tanie. Warto dodać, że do dziś istnieją na świecie regiony, w których zjada się owady od dawna np. Azja, Afryka. Dotyczy to jednak krajów rozwijających się. Z drugiej strony, „owadożerstwo” wśród ludzi z krajów wysoko rozwiniętych to rodzaj nowego doświadczenia.
Świerszcze w UE na legalu
Trend ten nie omija Europy. Na początku lutego Komisja Europejska zezwoliła na wprowadzenie do obrotu świerszcza domowego jako żywności. Tym samym został on oficjalnie pokarmem. To już trzeci owad, który został przez nią zakwalifikowany jako żywność. To ważna decyzja dla tych firm, które produkują jedzenie wzbogacone białkiem z owadów. Świerszcz domowy może być sprzedawany w formie mrożonej, suszonej lub sproszkowanej. Unijne prawo wymaga, by każda "nowa żywność" najpierw uzyskała zezwolenie, zanim zostanie wprowadzona jako produkt spożywczy na rynek unijny. To już trzeci owad, który KE uznała za godny takiego miana. W tym gronie są też larwy mącznika młynarka, autoryzowane przez Komisję w czerwcu 2021 r. i szarańcza wędrowna w listopadzie 2021 r. dopuszczona, podobnie jak świerszcz domowy w formie mrożonej, suszonej lub sproszkowanej. Decyzja dotycząca tych trzech owadów umożliwia wnioskodawcom wprowadzenie ich do obrotu w UE pod określonymi warunkami. KE wydaje ją w odpowiedzi na wniosek złożony przez prywatne firmy, po zapoznaniu się z opinią Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, który ocenia poszczególne gatunki owadów pod kątem bezpieczeństwa spożycia. Po autoryzacji owady trafiają do unijnego wykazu wspomnianej "Nowej żywności", definiowanej jako żywność, która nie była w znaczącym stopniu spożywana przez mieszkańców UE przed 15 maja 1997 r. To nie ostatnie decyzje dotyczące zakwalifikowania owadów jako bezpiecznej żywności, która może być sprzedawana w krajach UE. Na ocenę Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i decyzję KE czeka kolejnych dziewięć wniosków.
Czytaj także: Facebook i Instagram znikną z Europy?
Owady a ekologia
Wzięcie pod uwagę w diecie jadalnych owadów pociąga za sobą pozytywne skutki zarówno ekologiczne, jak i ekonomiczne. Jak wiadomo, masowa produkcja żywności pochłania olbrzymie ilości energii oraz wiąże się z wysoką emisją CO2. Ten postępujący wraz ze znacznym wzrostem populacji proces, stopniowo doprowadzać będzie do coraz większej degradacji środowiska. Natomiast hodowla robaków jadalnych zdecydowanie obniżyłaby emisję gazów cieplarnianych, amoniaku, a także zużycie wody. Zmniejszyłaby również zapotrzebowanie na grunty rolne. Hodowla owadów jadalnych to również kwestie ekonomiczne. Owady są tanie w utrzymaniu, można je karmić odpadami organicznymi, a do tego posiadają wysoką zawartość potrzebnych składników odżywczych, co stanowiłoby tanią alternatywę, dostarczającą wszystkich niezbędnych minerałów konsumentom. Wymaga to jednak poważnych zmian m.in. w europejskiej mentalności, która nastawiona jest głównie na walkę z insektami, a nie ich smakowanie.
Dlaczego warto spróbować jadalnych owadów?
Owady do jedzenia posiadają dużą zawartość makro i mikroelementów. Są bogate w białko, nienasycone kwasy tłuszczowe, wapń, żelazo i cynk. W przypadku motyli, larwy będą miały nieco większą ilość tłuszczu, jednak po metamorfozie stanowić będą największe źródło białka z owadów, zaraz obok ciem i chrząszczy. Co ciekawe, owady często posiadają określone smaki, które da się porównać do tych, jakie już znamy np. świerszcze jadalne charakteryzuje łagodny smak z aromatem kurczaka, koniki polne zaliczyć można do owadzich owoców morza, w smaku przypominają bowiem krewetki, mącznik młynarka natomiast mógłby posłużyć, jako rodzaj deseru, jego smak przypomina orzechy.
Kupujemy jadalne owady w Polsce
W Polsce jadalne owady występują głównie w formie suszonej. Wśród suszonych robaków do jedzenia znajdziemy m.in. larwy mącznika, których powszechną produkcję na terenie wszystkich krajów członkowskich dopuściła Unia Europejska. Dostępne są u nas również świerszcze, np. o smaku musztardy z miodem, chipsy z owadów z solą, czosnkiem i chili, koniki polne, mrówki, chrząszcze, turkucie podjadki oraz wije. Jadalne robaki znaleźć można w wielu formach, również w czekoladzie lub w postaci batonów energetycznych. Występują także w zalewie czy w formie proteinowego makaronu z mielonych, suszonych larw mącznika. Ich największa dostępność jest obecnie w sklepach internetowych. Co ciekawe, w niektórych krajach Europy stosuje się już sproszkowane owady, przemielone na mąkę. Takie przysmaki znaleźć można w Niemczech, gdzie kupić można nie tylko mąki z suchych robaków do jedzenia, ale również gotowe pieczywo z owadami. Takie bezglutenowe i wysokobiałkowe rozwiązanie z pewnością należy do zdrowszych alternatyw. Jadalne owady uznane zostały już przez Unię Europejską jako „owady gospodarskie”. W świetle przepisów unijnego prawa weterynaryjnego stanowią one jeden z rodzajów zwierząt gospodarskich. Zatem, być może dziś wydaje nam się to dziwne, ale jedzenie owadów to jeden z istotnych elementów jedzenia przyszłości.
Napisz komentarz
Komentarze