Wybuch wojny na Ukrainie sprawił, że do punktów paszportowych ustawiły się gigantyczne kolejki. W piaseczyńskim zarezerwowane są wszystkie terminy na najbliższe trzy miesiące.
Od czwartku 24 lutego obłożenie Punktu Paszportowego w starostwie powiatowym w Piasecznie znacząco wzrosło.
- W ciągu trzech dni zostały zarezerwowane miejsca na trzy następne miesiące - informuje Powiat Piaseczyński. - Kolejne miesiące są na razie zablokowane w systemie rezerwacyjnym.
A załatwienie dokumentu bez wcześniejszej rezerwacji wizyty jest niemożliwe. W każdym razie w punkcie przy ul. Chyliczkowskiej 14 w Piasecznie. Rezerwacji terminu można dokonać na stronie internetowej: rezerwacja.piaseczno.pl , jednak w tej chwili jest to niemożliwe. Na kolejne trzy miesiące miejsca są zarezerwowane, a kolejnych system na razie nie uruchamia.
Starostwo przypomina jednak, że w tym wypadku nie ma rejonizacji i dokument można załatwić w dowolnym miejscu w Polsce. Z tym, że oczywiście złożyć wniosek i odebrać paszport trzeba w tym samym Punkcie Paszportowym.
Większość z nich, podobnie jak ten w Piasecznie, wymaga wcześniejszej rezerwacji terminu wizyty. Ale na przykład w Delegaturach Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, zapisów wcześniejszych nie ma. Problem w tym, że tam ustawiają się kolejki na kilka godzin stania, liczące nawet kilkaset osób, więc niekiedy tuż po otwarciu brakuje "numerków". A problem ten od wybuchu wojny na Ukrainie dotyczy całej Polski.
Wprawdzie 27 marca 2022 r. wejdą w życie nowe przepisy, które mają usprawnić wydawanie paszportów, jednak wielkich nadziei na to, że kolejki znikną, raczej nie ma. Wprawdzie wniosek trzeba będzie złożyć online, ale wypełnieniem go "na miejscu" zajmie się urzędnik pracujący w biurze paszportowym.
Napisz komentarz
Komentarze