Kwota 5 mln złotych wpłaconych przed rokiem na „fałszywą” lokatę przez gminę Konstancin-Jeziorna wciąż budzi emocje radnych i mieszkańców. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Kazimierz Jańczuk poinformował, że we wtorek 26 kwietnia otrzymał informację o tym, że na wniosek Prokuratury Regionalnej w Łodzi, Sąd Rejonowy w Łodzi zdecydował o areszcie tymczasowym na okres 3 miesięcy dla dwóch osób zamieszanych w działania, w wyniku których gmina utraciła 5 mln złotych.
- Be zgody Sądu Rejonowego w Łodzi nie mogę państwu niczego więcej przekazać – uciął pytania burmistrz.
Usiłowaliśmy się dowiedzieć, czy zatrzymane osoby związane są z Urzędem Miasta, którymś z banków uczestniczących w transakcjach związanych z przelewaniem 5 mln złotych, czy też są to osoby, do których trafiły pieniądze z gminnego budżetu.
- Ze względu na dobro prowadzonego śledztwa w tej chwili nie udzielamy żadnych informacji na temat zatrzymanych osób – powiedział nam rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi Krzysztof Bukowiecki.
Czy gmina odzyska pieniądze?
Burmistrz już w ubiegłym roku podjął decyzję o wynajęciu kancelarii prawnej, która ma walczyć o odzyskanie pieniędzy od banków, które uczestniczyły w założeniu „fałszywej” lokaty.
– Odrębną sprawę prowadzi w naszym imieniu kancelaria prawna, która zwróciła się do banku Credit Agricole (w którym założona została fałszywa lokata – dop. red.) oraz Banku Spółdzielczego w Piasecznie (obsługującego gminę – dop. red.) z wnioskiem o zwrot 5 mln zł – poinformował burmistrz na poprzedniej sesji. Zdaniem władz gminy również banki – ten, w którym założona została fałszywa lokata, jak i ten, z którego trafiły na nią pieniądze samorządu, powinny wziąć odpowiedzialność za to zdarzenie. Pozew w tej sprawie wynajęta przez Gminę Konstancin-Jeziorna kancelaria złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Na razie konsekwencje personalne poniósł były skarbnik gminy Dariusz Lipiec, który został odwołany ze stanowiska we wrześniu 2021 r.
Napisz komentarz
Komentarze