Uchwalenie planu miejscowego dla terenów Skolimowa położonych na północ od drogi 721 było bez wątpienia potrzebne, w celu uporządkowania kwestii dopuszczalnej zabudowy, a także układu drogowego. Jednym z głównych punktów spornych od wielu lat, były założenia dla ulicy Kołobrzeskiej. Dyskusja na ten temat trwała jeszcze przed podjęciem przez radę miejską w 2012 roku, uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planu dla obszaru Skolimowa północnego, w rejonie ulic Kołobrzeskiej i Pułaskiego. Mieszkańcy sprzeciwiali się forsowanemu przez Ratusz pomysłowi poszerzenia ulicy Kołobrzeskiej do 12 metrów. Ich zdaniem w ten sposób lokalna wciąż droga, stałaby się bowiem przelotówką między ulicami Głowackiego a Pułaskiego, a dodatkowo poszerzenie odbyłoby się kosztem działek mieszkańców. Burmistrz od lat przekonywał, że w pasie drogowym muszą się zmieścić jezdnia, chodnik i ścieżka rowerowa, więc taka szerokość drogi jest nieodzowna, na co mieszkańcy przekonywali, że wszystko to da się zmieścić na drodze o szerokości 10 metrów. Pismo w tej sprawie, podpisane przez 103 osoby, trafiło do burmistrza Konstancina-Jeziorny już w 2019 roku. Z podobnymi wnioskami reprezentanci mieszkańców pojawiali się podczas posiedzeń Komisji Ładu Przestrzennego, gdzie dyskutowane były założenia MPZP. Do planu złożono też 77 uwag.
W maju br. udało się przekonać radnych z Komisji Ładu Przestrzennego, że warto jednak nieco zwęzić drogę. Wniosek o zmianę szerokości ulicy Kołobrzeskiej został zgłoszony również podczas procedowania uchwały w sprawie uchwalenia MPZP dla Skolimowa północnego etap 2 w dniu 25 maja br. Uzyskał poparcie radnych i tym samym ustalono, że jezdnia ma mieć szerokość 6 metrów, ciąg pieszo-rowerowy 3 m, pobocze 1 m i 0,5 m opaska bezpieczeństwa, oddzielająca ciąg pieszo-rowerowy od jezdni.
Większość terenu objętego planem przeznaczona jest pod niezbyt intensywną zabudowę mieszkaniową – jednorodzinną wolnostojącą lub bliźniaczą. Nowo wydzielane działki nie mogą być mniejsze niż 1500, 1600 i 2000 m2, a wysokość zabudowy wynosi w najmniej restrykcyjnym obszarze 14 m. Sporą część stanowią ziemie, które mogą zostać zainwestowane. Dla gminy oznacza to oczywiście konieczność budowy układu drogowego na dawnych terenach rolniczych, ale jak zapewniają władze, podatki od nieruchomości z tych terenów będą istotnym zastrzykiem finansowym dla gminnego budżetu.
Napisz komentarz
Komentarze