Reklama

Czy gmina odzyska 5 mln złotych?

Burmistrz liczy na to, że gmina odzyska utracone pieniądze – jeśli nie od oszustów, to od banków uczestniczących w niefortunnym przelewie. Banki jednak nie poczuwają się do odpowiedzialności za błąd urzędników.
Czy gmina odzyska 5 mln złotych?

Burmistrz Kazimierz Jańczuk pytany przez mieszkańców czy radnych o kwestię utraconych 5 mln zł kilkakrotnie powtarzał, że liczy na to, że finansową odpowiedzialność za stratę poniosą również banki uczestniczące w transakcji przelewu tej kwoty na „fałszywą lokatę”. Sprawę tę w imieniu gminy Konstancin-Jeziorna prowadzi wynajęta kancelaria prawna, która przezd ponad rokiem złożyła w tej sprawie pozew do Sądu Okręgowego w Warszawie. 

Zarówno obsługujący gminny rachunek bankowy Bank Spółdzielczy w Piasecznie (z którego zostały przelane pieniądze), jak i Credit Agricole, gdzie została założona pseudo lokata, nie poczuwają się do winy w tej sprawie. 

- Władze gminy popełniły ewidentny błąd i przelały 5 mln zł na nieznany sobie rachunek bankowy bez sprawdzenia wiarygodności odbiorcy. Teraz pan burmistrz próbuje przerzucić odpowiedzialność za swój błąd na banki. My absolutnie nie zgadzamy się z tymi zarzutami i cieszymy się, że sprawę zbada sąd. Nie mamy żadnych wątpliwości, że wyrok potwierdzi, że to nie nasz bank jest winny utracie publicznych środków przez gminę Konstancin-Jeziorna – komentuje Przemysław Przybylski, rzecznik banku Credit Agricole. 

- Prowadzimy bankową obsługę Urzędu Gminy w Konstancinie-Jeziornie już dziesiątki lat i z początkiem 2022 r. współpraca została przedłużona. Jako instytucja zaufania publicznego oraz przede wszystkim bank, jesteśmy zobligowani do zachowania tajemnicy dot. operacji realizowanych przez naszych klientów. Nadmieniamy, że banki realizują dyspozycje klientów bez obowiązku weryfikacji adresata przelewu. Sprawa badana jest przez sąd i czekamy na wyniki jego działania. Przychylamy się do stanowiska drugiego banku pokrzywdzonego wizerunkowo zaistniałą sytuacją, czyli błędu po stronie urzędu. Przykre jest to, że po tylu latach udanej współpracy niesłusznie naruszane jest dobre imię Banku Spółdzielczego w Piasecznie.- odpowiedział bank.

Czy sąd zdecyduje o odpowiedzialności banków i konieczności zwrócenia 5 mln złotych Konstancinowi-Jeziornie? Trudno powiedzieć. Zwłaszcza w sytuacji, gdy w wyniku wewnętrznej kontroli zostało już ustalone, że procedury dotyczące zakładania lokat przez Gminę, nie zostały w tym przypadku do końca zachowane. Na razie jedyną osobą, która poniosła odpowiedzialność (choć nie finansową), jest były już skarbnik gminy Dariusz Lipiec, który został odwołany ze stanowiska we wrześniu 2021 roku. To on bowiem wybrał lokatę zaoferowaną de facto przez oszusta i rekomendował wykonanie na nią przelewu.

Sprawą oszustwa zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Sieradzu przy współpracy z Wydziałem do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej w Łodzi. Informacji na temat śledztwa na razie Prokuratura nie ujawnia.

Czytaj także: Tłumy na plaży w Ciszycy. Kto egzekwuje zakaz wstępu?

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Misska 19.07.2022 13:03
Nie rozumiem pytania? Ida ciężkie czasy, a 5 mln wcięło w ciągu kilku sekund przelewu????? Skandal.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama