Reklama

Absolutorium burmistrza Kazimierza Jańczuka jest nieważne – zdecydowała RIO

Regionalna Izba Obrachunkowa uznała uchwałę absolutoryjną Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny za nieważną. Tym samym udzielone burmistrzowi Kazimierzowi Jańczukowi absolutorium straciło moc prawną. Na razie samorządowcy mają zagadkę, co zrobić z tą bezprecedensową sytuacją.
Absolutorium burmistrza Kazimierza Jańczuka jest nieważne – zdecydowała RIO
Absolutorium, które otrzymał burmistrz Kazimierz Jańczuk zostało unieważnione ze względów formalnych

Źródło: Archiwum PP

Podczas sesji absolutoryjnej 22 czerwca 2022 r. burmistrz Kazimierz Jańczuk po raz pierwszy w historii nie otrzymał wotum zaufania. Jeśli chodzi zaś o uchwałę w sprawie udzielenia mu absolutorium, została ona podjęta, o czym zdecydował jeden głos przewagi (w tym wypadku „za” musi być ponad połowa ustawowego składu rady, czyli 11 z 21 radnych). Okazało się jednak, że ten jeden głos przewagi, to glos oddany przez radną Aleksandrę Kostrzewską, na terenie Ratusza, ale poza salą obrad, na co zwrócili uwagę obecni na sali mieszkańcy. Zwrócili uwagę, że zgodnie z przepisami, jeśli sesja odbywa się stacjonarnie, radny, aby wziąć udział w głosowaniu, musi przebywać w danym momencie na terenie sali obrad. 

Uchwała została podjęta, można się odwoływać

Prawnik wyjaśniła, że w tym przypadku nie ma możliwości reasumpcji głosowania, bo to dotyczy sytuacji, w której ktoś z radnych nie mógł zagłosować.

– Głos został oddany przez osobę upoważnioną, na służącym do tego urządzeniu, a osoba głosująca znajdowała się w miejscu, w którym widziała i słyszała co dzieje się na sali obrad, więc mogła oddać głos – tłumaczyła radnym. Przyznała, że oczywiście Rada Miejska albo mieszkańcy mogą zakwestionować ważność tej uchwały. I jedna z mieszkanek podjęcie takich kroków zapowiedziała.

Uchwała nieważna i co dalej?

Okazuje się, że decyzję w tej sprawie podjęła już Regionalna Izba Obrachunkowa, która podczas posiedzenia w dniu 19 lipca 2022 r. uznała uchwałę absolutoryjną za nieważną, właśnie ze względu na głos oddany poza salą obrad. Informacją tą podzielił się z mieszkańcami w mediach społecznościowych radny Bogusław Komosa, oburzony, że nikt nie poinformował radnych o tej ważnej decyzji podczas sesji nadzwyczajnej 20 lipca, choć w posiedzeniu Kolegium RIO wzięli udział radca prawny gminy oraz przewodnicząca Rady Miejskiej Agata Wilczek, więc decyzja była im znana. 

– Koledzy Radni (zwróciła się do Bogusława Komosy i Krzysztofa Bajkowskiego na facebooku – dop. red.), nie szukajcie sensacji tam, gdzie jej nie ma – napisała Agata Wilczek. – Burmistrza reprezentował radca prawny urzędu, a ja byłam osobiście i opowiadałam na pytania RIO, bo prowadziłam sesję i z pełną odpowiedzialnością mówiłam o sytuacji, jaka miała miejsce na sesji absolutoryjnej – zaznaczyła. – W środę na sesji nadzwyczajnej ani Pan Komosa, ani Bajkowski nie pytali o to. W piątek zadzwonił Pan Komosa i mu powiedziałam, bo to nie jest tajemnica. Panowie piszą ,,powinniśmy być poinformowani" – tak – kiedy decyzja RIO będzie prawomocna, a będzie po 14 dniach – zauważyła. W rozmowie z nami przyznała, że podobnie jak prawnicy czeka na uzasadnienie uchwały Kolegium Orzekającego RIO, bo sytuacja jest bezprecedensowa. 

W przypadku zwykłych uchwał, jeśli RIO lub wojewoda zgłoszą do nich jakieś zastrzeżenia, Rada Miejska podejmuje ponownie uchwałę w kształcie uwzględniającym uwagi organu nadzorczego. Jednak w przypadku uchwały absolutoryjnej nie ma takiej praktyki. Ustawa samorządowa nie przewidziała sytuacji, w której podjęcie uchwały absolutoryjnej zostanie unieważnione z powodu błędów formalnych przy jej podejmowaniu. 

– Musimy poczekać na to, co RIO napisze w uzasadnieniu, do jakich przepisów się odniesie – mówi Agata Wilczek. – Nie było takiego przypadku, więc będziemy precedensem i prawnicy będą się musieli wypowiedzieć, jaką mamy sytuację i co możemy z tym zrobić – dodaje.

Furtka do referendum

Jakie są konsekwencje nieudzielenia absolutorium? Praktycznie niewielkie, poza wizerunkowymi. Jeśli przez dwa lata z rzędu burmistrz nie otrzyma absolutorium, daje to radnym możliwości podjęcia decyzji o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania go z pełnionej funkcji. W polskiej praktyce jednak referenda takie kończą się sukcesem niezwykle rzadko, przede wszystkim ze względu na znikomą frekwencję. A dodatkowo, zgodnie z obowiązującym obecnie kalendarzem wyborczym, w przyszłym roku i tak planowane są wybory samorządowe. 

Czytaj także: Pies przywiązany do drzewa
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama