Ranking najbogatszych i najbiedniejszych gmin w Polsce przygotował Serwis Samorządowy Polskiej Agencji Prasowej. Powstał on w oparciu o dane Ministerstwa Finansów, dotyczące wskaźników dochodów podatkowych w przeliczeniu na jednego mieszkańca dla gmin na 2022 rok (tzw. wskaźnik G). Chodzi oczywiście o dochody z udziału w podatku PIT i CIT, ale również z podatków – od nieruchomości, rolnego i leśnego.
Tradycyjnie od lat liderem w rankingu dochodów w przeliczeniu na mieszkańca pozostaje wiejska gmina Kleszczów – na jednego mieszkańca przypadło tam 29 704 zł. Nic dziwnego, wszak na jej terenie zlokalizowane są zarówno Kopalnia Węgla Brunatnego Bełchatów, jak i Elektrownia Bełchatów.
Wysokie dochody i…Janosikowe
Na liczącej 2477 samorządów liście, trzy gminy powiatu piaseczyńskiego uplasowały się w pierwszej setce. Najwyżej, bo na 25. miejscu Konstancin-Jeziorna z dochodem 4796,24 zł na mieszkańca (6. Miejsce na Mazowszu). Niewiele niżej, bo na 28 pozycji znalazła się Lesznowola z dochodem 4721,37 zł w przeliczeniu na mieszkańca (8 miejsce w województwie). Wskaźnik G dla gminy Piaseczno jest już znacząco niższy – 3493,72 zł, co daje 67. miejsce w rankingu.
Pozostałe gminy powiatu piaseczyńskiego muszą sobie radzić z jeszcze niższymi dochodami przypadającymi na mieszkańca. W Górze Kalwarii wynosi on 2514,94 zł, co daje samorządowi 232. miejsce w rankingu najbogatszych, niedużo mniejszy dochód uzyskuje Tarczyn – 2497,24 zł, zajmując 240. miejsce. Stawkę piaseczyńskich gmin zamyka Prażmów na 357. pozycji ze wskaźnikiem G w wysokości 2231,31 zł.
Oczywiście wskaźnik G służy przede wszystkim do określenia wysokości tzw. „Janosikowego”, które bogatsze samorządy będą musiały wpłacić na rzecz wsparcia tych najbiedniejszych.
Mieszkańcy pytają o inwestycje
Gminy Konstancin-Jeziorna oraz Lesznowola pochwaliły się wysokimi pozycjami w rankingu, co nie przeszło bez echa wśród mieszkańców. Ci bowiem zwracają uwagę na to, że za tak wysokimi dochodami, które w dużej mierze pochodzą z ich podatków, nie idą inwestycje w potrzebną infrastrukturę, zwłaszcza drogową.
– Wspaniała wiadomość – to teraz trzeba będzie sprostać standardom zamożności – czas na chodniki (poza strefą A też by się przydały) i ścieżki rowerowe, po których dzieci mogą dostać się bezpiecznie do szkół. I kosze na śmieci, które może sprawiłyby, że w krzaczorach nie będą lądować wszelkie możliwe do wyobrażenia odpady – skomentowała jedna z mieszkanek Konstancina.
Przysłowiową „łyżką dziegciu” w przypadku Lesznowoli jest fakt ogromnego zadłużenia gminy (około 160 mln zł), a w przypadku Konstancina-Jeziorny utracone w wyniku błędów urzędników pieniądze – słynne 5 mln zł przelane na fałszywą lokatę, czy 2 mln zł nadmiarowej dotacji dla szkoły niepublicznej.
Napisz komentarz
Komentarze