Startuje IV liga

Po lipcowym odpoczynku od lokalnej piłki nożnej, wreszcie wraca upragniona przez kibiców IV liga. Edycja 2022/2023 będzie jeszcze bardziej interesująca, ponieważ teraz rozgrywki przyjęły zupełnie inny kształt.

W minionym sezonie IV liga na Mazowszu podzielona była na 2 grupy po 18 zespołów, z których zwycięsko wyszli Mławianka Mława (grupa I) i MKS Piaseczno (grupa II). Kwestię awansu do III ligi rozstrzygnęły jednak baraże, gdzie z wygranej cieszyli reprezentanci Mławy. Po reformie rozgrywek podział na grupy został usunięty, efektem czego mamy jedną IV ligę składającą się z 18 drużyn, której triumfator uzyska bezpośrednią promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Chętnych do walki o awans nie brakuje.

Ligowymi przeciwnikami drużyn z powiatu piaseczyńskiego – MKS Piaseczno i Orzeł Baniocha – będą: AP Marcovia Marki, Escola Varsovia Warszawa, Mazovia Mińsk Mazowiecki, Mazur Karczew, MKS Przasnysz, Ząbkovia Ząbki, Oskar Przysucha, Victoria Sulejówek, Świt Staroźreby, Mszczonowianka Mszczonów, KS CK Troszyn, KS Raszyn, Wilga Garwolin, Wisła II Płock, Narew 1962 Ostrołęka i Hutnik Warszawa.

Naprawdę ciężko jest wskazać faworyta całej rywalizacji. MKS Piaseczno ze sporą przewagą wygrał swoją grupę w zeszłej odsłonie rozgrywek, ale drużyny Oskara, Victorii i Wilgi niejednokrotnie udowadniały, że są zespołami posiadającymi duży potencjał. Nie można także zapomnieć o Mazovii i bardzo skutecznej poprzedniej wiosny Mszczonowiance, a niewykluczone, że i Orzeł sprawi kilka niespodzianek. Jeśli spojrzymy na zespoły z ówczesnej I grupy, sytuacja robi się jeszcze trudniejsza. Mamy tu do samego końca bijące się o awans kluby takie jak: Ząbkovia, rezerwy Wisły Płock i Troszyn. Hutnik oraz Escola zapewne również nie będą odpuszczać. Wobec tego fani futbolu z niższych lig, praktycznie w każdej kolejce będą mogli liczyć na ligowe hity.

Początek rozgrywek już w najbliższy weekend. Na inaugurację czeka nas starcie Piaseczna ze Świtem na boisku MKS-u (6 sierpnia 13.00) oraz wyjazdowy mecz Orła z Escolą (6 sierpnia 13.00).

Czytaj także: Król zmienił barwy, czas następców