Weekendowe starcia w IV lidze toczyły się przy niesamowitym upale. Mimo to zawodnicy pokazali duże umiejętności.
W domowym starciu z Mszczonowianką Mszczonów MKS Piaseczno jako pierwszy stracił gola, ale szybko odrobił straty – już w 19. minucie do wyrównania doprowadził Maciej Nalej. Gospodarze atakowali i tuż przed przerwą objęli prowadzenie po strzale głową Kamila Matulki. Po godzinie gry MKS wygrywał już 3:1 i był to kolejny gol autorstwa Matulki. Goście zmniejszyli rozmiary porażki, wykorzystując rzut karny podyktowany w kilkunastu ostatnich minutach meczu. Wynik 3:2 nie uległ już zmianie i było to trzecie ligowe zwycięstwo Piaseczna z rzędu.
Porażka na wyjeździe
Mniej zadowoleni z weekendu mogą być piłkarze Orła Baniochy. Po dwóch wygranych nadszedł czas na utratę punktów. W wyjazdowym spotkaniu z Mazurem Karczew przeciwnicy bardzo ostro zaatakowali ekipę z gminy Góra Kalwaria, ale zwycięski gol padł dopiero w drugiej części – w 51. minucie rzut karny na gola zamienił Jakub Piekut. Orzeł od 68. minuty musiał radzić sobie w 10, gdyż czerwony kartonik za swoją drugą żółtą kartkę obejrzał Cezary Michalak.
Hit kolejki
Po trzech kolejkach MKS Piaseczno zajmuje pozycję wicelidera tabeli, mając tyle samo oczek co pierwszy KS CK Troszyn. Oba zespoły zagrają ze sobą w sobotę 27 sierpnia o godzinie 16.00 na boisku w Troszynie. Orzeł Baniocha plasuje się zaś na 4. miejscu i na własnym stadionie powalczy o wygraną z klubem MKS Przasnysz (27 sierpnia o godzinie 17.00).
Napisz komentarz
Komentarze