Do niebezpiecznych zdarzeń doszło w nocy z piątku. W Runowie na ul. Solidarności ok. godz. 1 w nocy volkswagen, którym podróżowało trzech nastolatków, wypadł z drogi i uderzył w latarnię, hydrant oraz ogrodzenie. Niestety w wyniku zdarzenia jeden z pasażerów zmarł, a 19-letni kierujący oraz drugi z pasażerów, 18-latek, trafili do szpitala.
– W śledztwie Prokuratury Rejonowej w Piasecznie zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym jednej osoby oraz spowodowania naruszenia czynności narządów ciała przekraczających okres 7 dni przedstawiono podejrzanemu Bartoszowi O – poinformowała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – W toku przeprowadzonych czynności procesowych ustalono, że ww. kierował w stanie nietrzeźwości (0,43 i 0,49 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu), jak również na skutek niezachowania szczególnej ostrożności oraz niedostosowania prędkości jazdy do panujących warunków drogowych uderzył w przydrożną latarnię, hydrant oraz ogrodzenie.
Podejrzany przyznał się do zarzucanego czynu, ale odmówił złożenia wyjaśnień. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec ww. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.
Wjechał do rowu
Kilka godzin później policjanci zostali zadysponowani do kolejnego zdarzenia w miejscowości Jeziórko w gminie Prażmów. Tam 50-latek stracił panowanie nad swoim pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Policjanci apelują do kierowców o pełną koncentrację na tym, co dzieje się na drodze oraz o ostrożność. – Nie przeceniajcie swoich umiejętności za kierownicą pojazdu – dodają. – Chwila nieuwagi, zmęczenie, niekorzystne warunki atmosferyczne, niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, to tylko kilka przyczyn powstawania zdarzeń drogowych. Każde negatywne zachowanie może doprowadzić do utraty zdrowia, a nawet życia podczas zdarzenia drogowego.
Czytaj też: Piaseczno. Świąteczna choinka rozbłysła na rynku (przegladpiaseczynski.pl)
Napisz komentarz
Komentarze