Jak informowaliśmy w lipcu, miasto już wówczas spodziewało się horrendalnych stawek za gaz dla odbiorców ciepła z piaseczyńskiej ciepłowni. Przewidywano nawet kilkukrotny wzrost cen, mimo iż przez lata gmina dofinansowywała i rozbudowywała system ciepła miejskiego. Powstały w wyniku pandemii kryzys gazowy w Europie, kiedy to nastąpił gwałtowny wzrost zapotrzebowania na surowce po uruchomieniu zamkniętych na czas lockdownów gospodarek, pogłębiła rosyjska inwazja na Ukrainę. Niestety rządowe regulacje nie chronią przed wzrostami cen wszystkich odbiorców.
– Mieszkańcy źródeł indywidualnych gazu w domach jednorodzinnych są objęci jakąś formą pomocy i ochrony, ale ciepłownie miejskie, które także dostarczają ciepło do gospodarstw domowych, nie są – mówił latem burmistrz Daniel Putkiewicz. Już wtedy władze Piaseczna zwróciły uwagę na problem rządowi i wnioskowały o wsparcie także dla miejskich kotłowni gazowych, takich jak piaseczyńskie PCU, które obsługuje 150 obiektów. Aż 95% z nich to budynki mieszkalne, głównie wielorodzinne. Wiele z tych lokali zamieszkują osoby starsze.
Czynsz wzrósł ponad dwukrotnie
Mimo starań gminy i rządowych deklaracji, mieszkańcy bloków dostaną po kieszeni. – Z tego co się orientuję ceny za ogrzewanie miały zostać „zamrożone”, a tymczasem otrzymałem pismo ze spółdzielni mieszkaniowej Jedność z informacją o podwyżce i to nie małej – napisał jeden z naszych Czytelników. – Płaciłem 220 zł, a teraz od stycznia muszę płacić 750zl!
Jak wyjaśnia PCU, podwyżka opłat wiąże się z drastycznym wzrostem cen gazu w 2022 roku. Wraz z jego końcem wygasła trzyletnia umowa, którą PCU zawarła na jego dostawy. W związku z tym, że dotychczas spółka ciepłownicza korzystała z jednej z najniższych w Polsce stawek opłat za ciepło, wzrost taryfy wydaje się ogromny. PCU wciąż ma jednak nadzieję na rozwiązanie problemu i na razie zakupiła wolumen gazu jedynie na pierwszy kwartał tego roku. – Liczymy na to, że wprowadzone przez Unię Europejską regulacje, które blokują podwyżkę cen gazu na poziomie 180 euro/MWh sprawią, że ceny na giełdach nie tylko przestaną rosnąć, ale też nieco spadną – mówi prezes PCU Marek Trendel. – Koszty zakupu gazu będą stanowić w nowej taryfie 85%, energia elektryczna 1%, emisja CO2 5,2%, a pozostałe składniki kalkulacji cen stanowią 8,8 %. Wcześniej koszt zakupu gazu stanowił zaledwie 50% ceny – dodaje.
Wprawdzie rząd wprowadził częściowe regulacje, które zapewniają, że cena 1 GJ nie może przekroczyć 150 zł dla wskazanych grup odbiorców, ale poza samą ceną gazu, dochodzą pozostałe składniki opłat, w tym między innymi opłata przesyłowa. Na cenę końcową wpływają również wysokie ceny energii elektrycznej, niezbędnej do funkcjonowania ciepłowni i dostarczania ciepła do budynków oraz wzrost opłat za zezwolenia na emisję dwutlenku węgla. Te trzy składniki: cena gazu, koszty energii elektrycznej oraz emisji CO2 sprawiają, że PCU musiało wprowadzić korektę taryfy.
Szykują program wsparcia
Odbiorcy ciepła miejskiego nie mogą liczyć na systemowe wsparcie od rządu, jak ma to miejsce w przypadku osób ogrzewających swoje domy węglem. W przypadku ogrzewania opałem stałym rząd oferuje nie tylko regulowaną cenę węgla, ale również dodatkowe wsparcie w wysokości 3000 zł. Dlatego w sprawie wypracowania systemowego wsparcia również dla odbiorców ciepła miejskiego burmistrz Daniel Putkiewicz zamierza ponownie zwrócić się do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Jednocześnie urząd na wniosek burmistrza gminni urzędnicy pracują nad przygotowaniem programu wsparcia dla mniej zamożnych odbiorców miejskiego ciepła. O jego ostatecznym kształcie zdecyduje rada miejska.
Miasto przypomina, że już teraz mieszkańcy mogą korzystać z oferowanych w ramach obowiązujących przepisów dodatków mieszkaniowych oraz dodatków celowych. Szczegóły znaleźć można na stronie internetowej mgops.piaseczno.eu.
W ubiegłym tygodniu przeciwko drastycznym podwyżkom protestowało ok. 150 mieszkańców, za które obwiniają władze miasta. Obecni na proteście radni klubu PiS obiecali im złożenie w gminie petycji w sprawie samorządowej tarczy osłonowej, która wpłynęłaby na „jedynie” dwukrotny wzrost taryfy. Do sprawy odniósł się burmistrz Daniel Putkiewicz, który przypomniał, że w budżecie gminy na ten rok zarezerwowano już 8 mln zł na pomoc PCU. – Pieniądze zostaną uruchomione, jeśli spółki nie będzie stać na opłacenie rachunków za gaz – tłumaczy burmistrz.
Konkretne rozwiązania gmina przedstawić ma w najbliższych dniach.
Napisz komentarz
Komentarze