Reklama

Czy uda się przebudować koszmarną Działkową? To może być duże wyzwanie

Dopiero trzeci przetarg na projektowanie ma szansę na rozstrzygnięcie. Jednak nieustanna dyskusja między samorządami Piaseczna i Konstancina-Jeziorny na temat realizacji tego przedsięwzięcia nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
Czy uda się przebudować koszmarną Działkową? To może być duże wyzwanie
Na wąskim odcinku, aby się wyminąć, kierowcy muszą zjeżdżać na zniszczone pobocze

Autor: Agnieszka Maj

Kilku lat trzeba było na to, by udało się w końcu podpisać porozumienie między dwoma graniczącymi z ulicą Działkową w Kierszku samorządami. Wąską drogą bez pobocza (albo z ziejącym dziurami), nie wspominając o takim luksusie jak chodnik czy ścieżka rowerową, przejeżdżają codziennie tysiące kierowców. W większości są to mieszkańcy Józefosławia lub Julianowa, którzy skracają sobie w ten sposób dojazd do i z Warszawy od strony Konstancina-Jeziorny. Z drogi korzystają też oczywiście mieszkańcy Kierszku, ale i ci mieszkańcy gminy Konstancin-Jeziorna, którzy z różnych względów wybierają tę drogę dojazdową do Piaseczna czy zachodniej części Ursynowa. W efekcie niegdyś lokalna droga z niewielkim ruchem zamieniła się nagle w jedną z głównych dróg wyjazdowych z intensywnie urbanizującego się Józefosławia i Julianowa. 

„Droga nasza, ale kierowcy nie”

Traf chce, że sama droga, choć leżąca przy granicy z gminą Piaseczno, zarządzana jest przez Konstancin-Jeziornę, której samorząd inwestować w drogę nie bardzo chce, argumentując, że służy ona głównie do obsługi mieszkańców sąsiedniej gminy. Kilka lat temu Piaseczno zaproponowało więc sąsiadowi współpracę przy realizacji tej ważnej dla swoich mieszkańców inwestycji. Zabezpieczone w budżecie Piaseczna środki były z roku na rok przesuwane, bo Rada Miejska Konstancina-Jeziorny nie podejmowała decyzji w tej sprawie. W końcu jednak po naciskach mieszkańców Kierszka radni zobowiązali burmistrza Kazimierza Jańczuka do podjęcia współpracy z Piasecznem w sprawie przebudowy ulicy Działkowej. Same negocjacje warunków umowy trwały kilka miesięcy. A chodziło jedynie o umowę na projektowanie drogi, gdzie zasady współpracy zostały wcześniej ustalone przez radnych – 70% kosztów projektowania ma pokryć Piaseczno, a 30% Konstancin-Jeziorna. Umowę udało się podpisać w lipcu 2021 roku i Piaseczno ogłosiło przetarg na zaprojektowanie ulicy. 

Do trzech razy sztuka

Niestety jedyna złożona oferta była za wysoka i przetarg został unieważniony. Oba samorządy dołożyły dodatkowe środki i ogłoszono drugi przetarg. W którym również złożona została jedna oferta, na podobną kwotę 1,07 mln zł. Również ten przetarg został unieważniony. Piaseczno nie zdecydowało się bowiem na dołożenie kolejnych środków. Jesienią 2022 roku ogłoszony został trzeci przetarg, w którym ponownie złożona została jedna oferta na podobną kwotę jak wcześniej. Środki zabezpieczone na realizację tego zadania przez Konstancin-Jeziornę plus te w budżecie Piaseczna pozwoliłyby wprawdzie rozstrzygnąć przetarg, ale nie w ustalonych wcześniej proporcjach. Piaseczyńscy radni nie byli zbyt skłonni do dokładania kolejnych pieniędzy do drogi, której przebudowa należy formalnie do innego samorządu. Burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz zwrócił się nawet do radnych Konstancina-Jeziorny z prośbą o zmianę proporcji 50 do 50 w umowie, co przy zabezpieczonych w obu budżetach środkach pozwoliłoby rozstrzygnąć przetarg.

- Te „założone” niejako przez Państwa dodatkowe 130 tys. oddamy przy budowie, bo jak wiadomo tutaj czeka nas już wielomilionowe zadanie – mówił podczas posiedzenia Komisji Budżetu, Inwestycji i Spraw Majątkowych burmistrz Piaseczna. – Jak uda nam się tę drogę zaprojektować, to będziemy mogli szukać również dofinansowania zewnętrznego. A jeśli będzie trzeba inwestycję etapować, to w pierwszej kolejności zakładamy realizację odcinka od strony Konstancina-Jeziorny – podkreślił Daniel Putkiewicz.

Trudne negocjacje jeszcze przed nami 

Jak nietrudno się domyślić ani burmistrz Konstancina-Jeziorny, ani radni, nie chcieli o tym słyszeć. 

- Gmin Konstancin-Jeziorna jest zainteresowana poprawą jakości ulicy Działkowej, ale nie jest zainteresowana tym, żeby ten strumień samochodów był jeszcze większy – podkreślił przewodniczący komisji Andrzej Cieślawski. 

A burmistrz Kazimierz Jańczuk poinformował, że jego propozycja jeśli chodzi o finansowanie samej budowy to jedynie 10 % udziału w kosztach po stronie Konstancina-Jeziorny, co nie znalazło zrozumienia po stronie Piaseczna. 

Czy piaseczyńscy radni będą skłonni pokryć 90% kosztów realizacji inwestycji szacowanej już kilka lat temu na około 14 mln zł? Zważywszy na to, że zarządcą drogi jest Konstancin-Jeziorna? A nawet gdyby, jak odniosą się do tego organy nadzorcze – wojewoda i RIO? Trudno powiedzieć, ale raczej nie należy się spodziewać, że negocjacje w tej sprawie między samorządami będą łatwe i szybkie. 

Pozostaje mieć nadzieję, że sam projekt uda się przygotować w miarę sprawnie, choć zważywszy na fakt, że projektanci mają uzgadniać różne kwestie z obiema gminami, tu również sytuacja nie musi być łatwa. Największe szanse na realizację zadanie to ma jednak rzeczywiście w sytuacji, gdy uda się pozyskać środki zewnętrzne, co powinno ułatwić porozumienie między sąsiadującymi z ul. Działkową gminami.

Pierwszy ZRID za rok

Ostatecznie piaseczyńscy radni podczas ostatniej sesji zgodzili się na przeznaczenie brakujących środków na projektowanie. Przetarg można więc rozstrzygnąć. Zadanie zostało podzielone na dwa odcinki - od ul. Przyrodniczej w Józefosławiu do ulicy Głowackiego w Kierszku oraz od Przyrodniczej do granicy z Warszawą. W ciągu 54 tygodni od podpisania umowy wykonawca ma uzyskać ZRID dla odcinka od strony Konstancina-Jeziorny. Dla odcinka od ul. Przyrodniczej do Ursynowa ma 80 tygodni. W obu przypadkach w ciągu pierwszych czterech miesięcy ma przekazać zamawiającemu uzgodnioną z urzędnikami i skonsultowaną z mieszkańcami koncepcję przebudowy kłopotliwej drogi. 

Czytaj także: Hotel na 400 pokoi, kino i wielka sala konferencyjna w Mirkowie


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Komentarze
Jolka 08.01.2023 17:37
Myślę, że na początku artykułu jest nieścisłość. Mieszkańcy Józefosławia nie robią sobie skrótu do wyjazdu w stronę Konstancina. Ta droga jest dla nich wyjazdem w kierunku wschodnim. Skrót robią sobie kierowcy nadjeżdżający z kierunku Konstancina-Jeziornej na zachód w kierunku Puławskiej (drogi 79) i odwrotnie. Ale to też dlatego, że pewnie droga 721, wojewódzka(?) nie jest wydolna i też słabej jakości.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Piotr 06.01.2023 17:06
A nie należałoby zmienić drogi na powiatowaz skór służy obu gminom? To rozwiązałoby większość problemów. W ogóle starosta powiatowy powinien tunoelnic rolę mediatora, a chyba tego nie robi.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama