Kilku lat trzeba było na to, by udało się w końcu podpisać porozumienie między dwoma graniczącymi z ulicą Działkową w Kierszku samorządami. Wąską drogą bez pobocza (albo z ziejącym dziurami), nie wspominając o takim luksusie jak chodnik czy ścieżka rowerową, przejeżdżają codziennie tysiące kierowców. W większości są to mieszkańcy Józefosławia lub Julianowa, którzy skracają sobie w ten sposób dojazd do i z Warszawy od strony Konstancina-Jeziorny. Z drogi korzystają też oczywiście mieszkańcy Kierszku, ale i ci mieszkańcy gminy Konstancin-Jeziorna, którzy z różnych względów wybierają tę drogę dojazdową do Piaseczna czy zachodniej części Ursynowa. W efekcie niegdyś lokalna droga z niewielkim ruchem zamieniła się nagle w jedną z głównych dróg wyjazdowych z intensywnie urbanizującego się Józefosławia i Julianowa.
„Droga nasza, ale kierowcy nie”
Traf chce, że sama droga, choć leżąca przy granicy z gminą Piaseczno, zarządzana jest przez Konstancin-Jeziornę, której samorząd inwestować w drogę nie bardzo chce, argumentując, że służy ona głównie do obsługi mieszkańców sąsiedniej gminy. Kilka lat temu Piaseczno zaproponowało więc sąsiadowi współpracę przy realizacji tej ważnej dla swoich mieszkańców inwestycji. Zabezpieczone w budżecie Piaseczna środki były z roku na rok przesuwane, bo Rada Miejska Konstancina-Jeziorny nie podejmowała decyzji w tej sprawie. W końcu jednak po naciskach mieszkańców Kierszka radni zobowiązali burmistrza Kazimierza Jańczuka do podjęcia współpracy z Piasecznem w sprawie przebudowy ulicy Działkowej. Same negocjacje warunków umowy trwały kilka miesięcy. A chodziło jedynie o umowę na projektowanie drogi, gdzie zasady współpracy zostały wcześniej ustalone przez radnych – 70% kosztów projektowania ma pokryć Piaseczno, a 30% Konstancin-Jeziorna. Umowę udało się podpisać w lipcu 2021 roku i Piaseczno ogłosiło przetarg na zaprojektowanie ulicy.
Do trzech razy sztuka
Niestety jedyna złożona oferta była za wysoka i przetarg został unieważniony. Oba samorządy dołożyły dodatkowe środki i ogłoszono drugi przetarg. W którym również złożona została jedna oferta, na podobną kwotę 1,07 mln zł. Również ten przetarg został unieważniony. Piaseczno nie zdecydowało się bowiem na dołożenie kolejnych środków. Jesienią 2022 roku ogłoszony został trzeci przetarg, w którym ponownie złożona została jedna oferta na podobną kwotę jak wcześniej. Środki zabezpieczone na realizację tego zadania przez Konstancin-Jeziornę plus te w budżecie Piaseczna pozwoliłyby wprawdzie rozstrzygnąć przetarg, ale nie w ustalonych wcześniej proporcjach. Piaseczyńscy radni nie byli zbyt skłonni do dokładania kolejnych pieniędzy do drogi, której przebudowa należy formalnie do innego samorządu. Burmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz zwrócił się nawet do radnych Konstancina-Jeziorny z prośbą o zmianę proporcji 50 do 50 w umowie, co przy zabezpieczonych w obu budżetach środkach pozwoliłoby rozstrzygnąć przetarg.
- Te „założone” niejako przez Państwa dodatkowe 130 tys. oddamy przy budowie, bo jak wiadomo tutaj czeka nas już wielomilionowe zadanie – mówił podczas posiedzenia Komisji Budżetu, Inwestycji i Spraw Majątkowych burmistrz Piaseczna. – Jak uda nam się tę drogę zaprojektować, to będziemy mogli szukać również dofinansowania zewnętrznego. A jeśli będzie trzeba inwestycję etapować, to w pierwszej kolejności zakładamy realizację odcinka od strony Konstancina-Jeziorny – podkreślił Daniel Putkiewicz.
Trudne negocjacje jeszcze przed nami
Jak nietrudno się domyślić ani burmistrz Konstancina-Jeziorny, ani radni, nie chcieli o tym słyszeć.
- Gmin Konstancin-Jeziorna jest zainteresowana poprawą jakości ulicy Działkowej, ale nie jest zainteresowana tym, żeby ten strumień samochodów był jeszcze większy – podkreślił przewodniczący komisji Andrzej Cieślawski.
A burmistrz Kazimierz Jańczuk poinformował, że jego propozycja jeśli chodzi o finansowanie samej budowy to jedynie 10 % udziału w kosztach po stronie Konstancina-Jeziorny, co nie znalazło zrozumienia po stronie Piaseczna.
Czy piaseczyńscy radni będą skłonni pokryć 90% kosztów realizacji inwestycji szacowanej już kilka lat temu na około 14 mln zł? Zważywszy na to, że zarządcą drogi jest Konstancin-Jeziorna? A nawet gdyby, jak odniosą się do tego organy nadzorcze – wojewoda i RIO? Trudno powiedzieć, ale raczej nie należy się spodziewać, że negocjacje w tej sprawie między samorządami będą łatwe i szybkie.
Pozostaje mieć nadzieję, że sam projekt uda się przygotować w miarę sprawnie, choć zważywszy na fakt, że projektanci mają uzgadniać różne kwestie z obiema gminami, tu również sytuacja nie musi być łatwa. Największe szanse na realizację zadanie to ma jednak rzeczywiście w sytuacji, gdy uda się pozyskać środki zewnętrzne, co powinno ułatwić porozumienie między sąsiadującymi z ul. Działkową gminami.
Pierwszy ZRID za rok
Ostatecznie piaseczyńscy radni podczas ostatniej sesji zgodzili się na przeznaczenie brakujących środków na projektowanie. Przetarg można więc rozstrzygnąć. Zadanie zostało podzielone na dwa odcinki - od ul. Przyrodniczej w Józefosławiu do ulicy Głowackiego w Kierszku oraz od Przyrodniczej do granicy z Warszawą. W ciągu 54 tygodni od podpisania umowy wykonawca ma uzyskać ZRID dla odcinka od strony Konstancina-Jeziorny. Dla odcinka od ul. Przyrodniczej do Ursynowa ma 80 tygodni. W obu przypadkach w ciągu pierwszych czterech miesięcy ma przekazać zamawiającemu uzgodnioną z urzędnikami i skonsultowaną z mieszkańcami koncepcję przebudowy kłopotliwej drogi.
Napisz komentarz
Komentarze