Zastępca dyrektora Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich Tomasz Dąbrowski podczas ostatniego posiedzenia powiatowej Komisji Strategii Gospodarczej opowiadał m.in. o zaawansowaniu prac przy projekcie budowy tzw. Obwodnicy Lesznowoli, czyli nowego przebiegu drogi wojewódzkiej 721. Kiedy przed blisko rokiem reprezentanci MZDW spotkali się z władzami gminy Lesznowola, padały deklaracje wystąpienia o decyzję ZRID jeszcze przed wakacjami 2022 roku. Teraz Tomasz Dąbrowski poinformował, że wszystkie projekty branżowe mają być gotowe do końca kwietnia br. Wyraził nadzieję, że wszystkie niezbędne uzgodnienia i podziały działek przebiegną szybko i bezproblemowo i pod koniec wakacji MZDW będzie gotowe do złożenia wniosku o ZRID.
- To jest optymistyczny, ale realny termin – powiedział Tomasz Dąbrowski. Podkreślił, że problemem była decyzja środowiskowa, na którą trzeba było czekać 5 lat, a w trakcie zmieniły się różne przepisy i uwarunkowania. Przy okazji podziękował za bardzo dobrą współpracę i wspieranie inwestycji powiatowi, wójt Lesznowoli Marii Jolancie Batyckiej-Wąsik i radnemu Sejmiku Piotrowi Kandybie. Zarówno przy nowym przebiegu 721, jak i istniejącym, czyli przebudowie skrzyżowania ulic Słonecznej i Postępu.
Czas płynie, droga wciąż na papierze
- Przyglądamy się tej inwestycji od 2008 roku, czyli 15 lat. Drugie podejście trwa od 7 lat. Decyzję środowiskową z klauzulą natychmiastowej wykonalności macie państwo od 28 miesięcy. Naprawdę był czas, żeby złożyć wniosek o ZRID – zauważył, jak sam to określił „słodko-gorzko” reprezentujący mieszkańców z ramienia Stowarzyszenia „Przyjazna Droga 721” Aleksander Mamak. – Ja rozumiem argumenty, ale prosiłbym, żebyście wszyscy mówiąc kolokwialnie spięli poślady i nam tę drogę wybudowali – powiedział, ale również podziękował Tomaszowi Dąbrowskiemu za jego zaangażowanie w pracę nad tym projektem.
- Jest pierwszym tak zdeterminowanym dyrektorem MZDW, który traktuje tę drogę, jakby budował ją do siebie – powiedziała z kolei wójt Lesznowoli Maria Jolanta Batycka-Wąsik dziękując Tomaszowi Dąbrowskiemu. Przy okazji przypomniała, że gmina Lesznowola jest zdecydowanie przeciwna dzieleniu inwestycji na dwa odcinki. Tomasz Dąbrowski zapewnił, że raczej takie rozwiązanie nie jest brane pod uwagę z kilku różnych powodów, w tym ewentualnego pozyskania środków zewnętrznych na tę inwestycję.
Lesznowolska radna Marta Maciejak oprócz podziękowań dla dyrektora MZDW podkreśliła też rolę wójt Lesznowoli w pracy przy tej inwestycji i dziękowała jej za rozmowy z mieszkańcami, mające na celu studzenie negatywnych emocji co ułatwiało postępy prac projektowych.
Kiedy będzie gotowy ZRID?
W wersji optymistycznej można liczyć na to, że zajmie to pół roku, ale realia pokazują, że na ZRID dla konstancińskiego odcinka, gdzie droga biegnie po istniejącym śladzie, trzeba było czekać ponad rok. A od momentu jego wydania już upłynęło pół roku a przetarg wciąż nie został ogłoszony, choć w budżecie są zapewnione środki na inwestycję. W przypadku obwodnicy Lesznowoli, rozmowa o finansach wciąż nie ruszyła.
- Dopiero mając gotową dokumentację z dokładnymi projektami, będziemy w stanie ocenić koszty inwestycji – podkreślił Dąbrowski. Zapewnia jednak, że mimo, iż koszty będą spore, sfinansowanie budowy dwupasmówki nie będzie problemem. Między innymi ze względu na czas realizacji. - To będzie realnie koszt około 100-150 mln złotych rocznie i nie jest to kwota nierealna przy naszym budżecie – zapewnił wicedyrektor MZDW. A dodatkowo inwestor liczy na zdobycie środków zewnętrznych na jej realizację.
Jeśli ZRID byłby rzeczywiście gotowy na wiosnę 2024 roku, kluczowe będzie zabezpieczenie środków na realizację i ogłoszenie przetargu. Sama budowa to prawdopodobnie 2-3 lata.
Napisz komentarz
Komentarze