Handel w warzywniaku, który mieści się przy jednej z głównych dróg miasta, rozkwita na wiosnę. Im więcej owoców i warzyw sezonowych, tym bardziej stoisko zajmuje chodnik. Swobodne przejście blokują skrzynki, ale i kolejka chętnych do nabycia rarytasów. Na tym jednak nie koniec, bo swoje „dołożyła” też piaseczyńska policja, dostrzegając zagrożenia związane z prowadzeniem handlu przy skrzyżowaniu, na którym od lata ubiegłego roku panuje nowa organizacja ruchu. Rozwidlenie w kierunku starego cmentarza jest znacznie węższe niż przed zmianami. W dodatku parkują przy nim auta.
Sprawa była szeroko omawiana podczas obrad komisji prawa i bezpieczeństwa rady miejskiej. Właściciel działki, którą wynajmuje pod prowadzenie warzywniaka, złożył w gminie wniosek o pozwolenie na zajęcie części chodnika od marca do końca roku. Urzędnicy zauważyli jednak, że po przebudowie skrzyżowania, przy którym mieści się sklepik, handel w tym miejscu stał się jeszcze bardziej uciążliwy. Jak podkreślali, w ubiegłym roku powiększono powierzchnię sklepu o teren na działce prywatnej. – Daje on możliwość zorganizowania handlu z tyłu – mówił Adam Marciniak, przewodniczący komisji prawa i bezpieczeństwa. – To jeden z najbardziej ruchliwych chodników w kierunku poczty, cmentarza i sklepów. Dlaczego mielibyśmy znów zabierać chodnik na handel? – pytał.
Radni podzieleni
Radna Izabella Górzyńska podkreślała, że jest klientką warzywniaka i dla niej, jak i wielu innych kupujących, to wygodna forma robienia zakupów. – Byłoby szkoda, gdyby zniknął, jest tu od wielu lat – podnosiła. Radna Renata Mirosław zaproponowała, aby przedstawiciele miasta spotkali się z właścicielem warzywniaka. – Co, jeśli nie damy zgody i zostanie zmuszony do zamknięcia sklepu? – dopytywała.
Jak podkreślano, problem stanowi także furgonetka, która dowozi warzywa do sklepiku, a później stoi wiele godzin na jednym z miejsc parkingowych przy rozwidleniu ul. Kościuszki i Sienkiewicza. Wiceburmistrz Robert Widz poinformował, że do gminy wpłynęło już pismo z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, w którym zwrócono uwagę na nieprawidłowości w tym miejscu. – W obrębie skrzyżowania w ogóle nie powinno być miejsc parkingowych – powiedział.
Właściciel warzywniaka miał poinformować urzędników, że jeśli nie wydadzą zgody na handel z chodnika, zamknie sklep. Radni w głosowaniu nad opinią nie pomogli urzędnikom w podjęciu decyzji, choć odpowiedź odmowna wydaje się przesądzona. Trzy osoby były za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku, trzy przeciw a jedna wstrzymała się od głosu. Przewodniczący Adam Marciniak zapowiedział, że w sprawie będzie jeszcze rozmawiał z miejskim wydziałem inwestycji drogowych i inżynierii ruchu.
Napisz komentarz
Komentarze