Posesja nr 127 znajdująca się przy rynku w Piasecznie to jedno z ciekawszych historycznie miejsc. Od 1930 roku stoi na niej dom, w który umieszczono kilka sklepów i restaurację. Przed tym domem zaplanowano posadzenie drzew, będą więc wykopy co może dostarczyć niespodzianek w formie artefaktów, jak już tu kiedyś się zdarzyło. Wówczas wykopano sporo zastawy stołowej i innych drobiazgów sugerujących, że był tu zajazd. Tym co tu będzie się działo przyjrzy się nadzorujący pracę modernizacyjne archeolog. Jaka jest historia tego miejsca? W skrócie.
Właściciele posesji 127 i ulica Kozia, która znikła
Wiadomym jest, że w wieku XVIII posesja 127 należała do rodziny Ryxów i od nich zakupił ją burmistrz Piaseczna Franciszek Raunacher. Stał tu dość obszerny dom o dwóch kominach kryty gontem. Z planu Piaseczna z 1825 roku wynika, że już w tym czasie na tejże posesji stał dom murowany, obszerny i nazywany austerią czyli zajazdem, w którym podróżni zatrzymywali się na posiłek i nocleg. Były tu obszerne stajnie i od południa posesję ograniczała ul. Kozia. Ulica ta zniknęła z planów Piaseczna, dziś przebiegałaby między Urzędem Miasta i Przystankiem Kultura, czyli dawną komenda MO. W 1819 r. zakupili ten obszar hrabiowie Potoccy z Wilanowa, jest na ten temat w Archiwum Głównym Akt Dawnych korespondencja z miastem, ale nie o to mi chodzi. Kto postawił austerię, lub jak kto woli oberżę skarbową? Odnaleziony został projekt być może tegoż zajazdu. Piszę być może, bo nie do końca jest pewne, że chodzi o nasze Piaseczno, choć szczegóły są interesujące i wskazują, że jest to możliwe. Na razie projekt oberży skarbowej z trzema sklepami będącej naprzeciwko placu targowego, co czytamy w projekcie, w której mieści się, co ciekawe, stancja dla propinatora i pokój gościnny, oraz stajnie dla kilku koni według projektu, to dokument wart analiz. Też nie wiemy na ile projekt był zrealizowany.
Propinator Franciszek Nowicki
Kim był propinator? To dzierżawca monopolowego wyszynku napojów alkoholowych. W Piasecznie do 1845 r. był nim Franciszek Nowicki, najprawdopodobniej pracował w oberży przy rynku. Zmarł w 1845 r., w jego akcie zgonu czytamy: Działo się to w mieście Piasecznie 5 maja 1845 r. o godzinie siódmej z rana, stawił się Marcin Gryglewski majster profesji szewskiej lat czterdzieści cztery i Jan Obłonkowski majster profesji szewskiej lat czterdzieści cztery liczący majster profesji szewskiej obaj z Piaseczna i oświadczyli, że w dniu czwartym maja przed południem o godzinie dziesiątej umarł Franciszek Nowicki propinator w mieście Piasecznie zamieszkały lat siedemdziesiąt dwa liczący rodziców nieznanych i zostawił żonę Eufrozynę z Kunertów....” Ciekawy akt, bo dużo z niego można się dowiedzieć, kto był szewcem w Piasecznie a kto propinatorem. Nazwiska i profesje mieszkańców Piaseczna sprzed 200 lat zawsze dla mnie ciekawe, a jeśli ktoś z zamieszkałych dziś Piasecznian znajdzie swojego przodka tym milsze. No i nasz Franciszek Nowicki z żoną Eufrozyną, dzierżawca oberży skarbowej zatrudniony, jak myślę u Potockich, ciekawy mieszczanin. Czy zmarł w oberży? Tego jeszcze nie wiem.
Gdy księżyc będzie w pełni w znaku skorpiona, jak był w czasie koronacji króla Karola III, to może na rynku w Piasecznie usłyszymy tętent koni i zobaczymy oberżystę Franciszka, jak spaceruje przed budynkiem, gdzie dziś sklep z ziołami.
Zagadka projektu austerii, czy jak jest w podpisie oberży skarbowej, czeka na rozwiązanie. Jeśli nawet nie jest to nasze Piaseczno, to zapewne podobny budynek musiał tu stać. Stawiam na Piaseczno.
Napisz komentarz
Komentarze