Reklama

Tajemnice Chyliczek, czyli obyczaje XVIII wieku

Pólko, znikająca nazwa osady. Majątek lub jak kto woli folwark, położony na ciekawe ukształtowanym terenie. Niegdyś dość gęsto zaludniony z powodu istniejących tu przez dziesięciolecia cegielni, młyna i dworu. Nadal istnieje tu dwór nad rzeką, zniknął młyn i cegielnia.
Tajemnice Chyliczek, czyli obyczaje XVIII wieku
Dwór na Pólku fot: Jacek Mrówczyński

Jak odnaleźć ich ślady? Okazuje się, że na ślad młyna naprowadzą nas stawy powstałe w wyniku spiętrzenia Jeziorki. Ciekawe jest też koryto rzeki, która się tu rozdwaja i tworzy pętle, aby potem płynąc w dół połączyć się w jeden nurt. Kiedyś nad brzegami stawów zasiadali wędkarze, przekazy historyczne donoszą, że stawy mogły powstać pod koniec XVIII w. Pod koniec XVIII w.  starostą piaseczyńskim był Franciszek Ryx, miał tu młyn i produkowano tu proch. Była też drewniana karczma i dwór. Chyliczki, Pólko, Piaseczno – z nazwami też jest problem dla kogoś, kto nie zgłębił historii miejsca. Przyjrzyjmy się właścicielowi, przenieśmy się do kilku ostatnich dekad XVIII w. Kim był Franciszek Ryx?

Franciszek Ryx kamerdyner króla Stasia

  Ryx kamerdyner króla Stanisława Augusta Poniatowskiego to kontrowersyjna postać w naszej historii. Tak naprawdę to nie jest pewne, skąd przybył, ponoć z Flandrii. Był żonaty z Ludwiką z Melinów. Bezdzietne małżeństwo adoptowało chłopca Franciszka. Ojcem chłopca był albo król, albo brat Franciszka, o którym jednak nic nie wiemy. Dość tajemnicza historia. Mały Franciszek wychowany w miłości przez Ludwikę, często bywający na dworze królewskim, będzie po części spadkobiercą fortuny Ryxów. Wystąpi w historii pod przydomkiem Major i będzie protoplastą znakomitego rodu. Historia rodziny Ryxów jest znana, ale co z samym Ryxem kamerdynerem? Co o nim wiemy? Najbliższy królowi, w zasadzie nie opuszczał władcy. Żeby dostać pozwolenie na audiencję u monarchy, trzeba było najpierw pytać Ryxa. Szara eminencja czasów stanisławowskich, zapobiegliwy, oszczędny, sprytny faworyt. Król Staś publicznie łagodny, kulturalny, wręcz romantyk, a w zaciszu domowym lubił używać wulgaryzmów i prać służbę po pyskach. Ryx też często dostał razy od króla, nawet ponoć się nie wzbraniał. Dlaczego? Bo gdy złość królowi minęła Franciszek był sowicie za te razy po pysku nagradzany. Dla nas może się wydać dziwne takie współżycie króla i sługi. Ryx też nie był szeregowym sługą, raczej przyjacielem króla. Zachowało się wiele listów od Stanisława Augusta Poniatowskiego do Ryxa, które zaczynają się od słów „Mój przyjacielu”. Bardzo skomplikowana relacja między sługą i królem.

Karczma, młyn, kiedy zniknęły?

Wracając do Pólka. Tak o nim pisze miesięcznik „Spotkania z Zabytkami”: „... kamienie młyńskiezamiast ziarna rozkruszały siarkę i saletrę, a szczególnezapotrzebowanie na ich produkt pojawiło się za czasów kościuszkowskiej insurekcji. Młyn zniszczyli Austriacy w 1806 r. i wszystko wskazujena to, że puścili również z dymem wystawionyprzez Ryxa drewniany dworek oraz karczmę przynoszącą rocznie niebagatelny zysk 256 złotych. Na miejscu owego dworku w pierwszej połowie XIX w. zbudowano dwór murowany, który został pod koniec tego stulecia wyposażony w dwukondygnacyjny, drewniany ganek”. Tak, tak to ten sam budynek, w którym zaistniała w latach 70. XX w. restauracja Parkowa, później funkcjonowała ze zmienioną nazwą na Acapulco, potem Biała Żyrafa.

Stawy na Pólku fot: Jacek Mrówczyński

 Czy król Stanisław August był manipulowany przez Ryxa? Mogło tak być. W końcu to Ryx trzymał pieczę nad szkatułą królewską i kontrolował wydatki władcy i dworu. Było też jeszcze coś, co łączyło króla i kamerdynera. Potajemne schadzki z damami, które dla króla organizował Ryx. Kamerdyner Poniatowskiego zyskawszy zaufanie władcy dzięki tajnym kombinacjom na drodze romantycznych schadzek, Franciszek nazywany często rajfurem przez współczesnych sobie zazdrośników, umiał postępować z królem i pomnażać swój majątek.

Skąd ten Ryx brał pieniądze na zakup dóbr ziemskich?

Wracając do lat, w których Franciszek Ryx posiadał w okolicach Piaseczna liczne dobra, czyli przyjmijmy od 1768 roku, co generowało duży zysk. Ciekawy przykład podaje „Przewodnik Warszawski”, chodzi o ul. Foksal w Warszawie: „Foksal — uliczka bez wyjścia, zabudowana ładnymi domami. Do r. 1880 wznosił się tam pałac, otoczony ogrodem, należący do Czapskich, Brühlów, Cetnerów, Rzewuskich, Krasickich i Potockich. W końcu XVIII w. właścicielem jego został głośny bankier Kabryt (Fryderyk Cabrit członek loży wolnomularskiej Cnotliwy Sarmata) i wtedy Franciszek Ryx, starosta piaseczyński, w wydzierżawionym od bankiera ogrodzie urządzał zabawy dla nudzącej się arystokracji, na wzór zagranicznych zabaw ogrodowych. W r. 1788 puszczano stąd pierwszy balon”. Przedsięwzięcie miało ogromne powodzenie. Jaki nasuwa się wniosek? Arystokracja się nudzi – organizujmy jej zabawy w ogrodach. Idzie wojna – produkujmy proch strzelniczy. Pamiętajmy też, że Ryx miał przywilej prowadzenia w Warszawie teatrów, co też przynosiło mu niezły dochód. Do teatru chodzono za jego czasów nawet dwa razy dziennie. 

Co robił książę Józef bratanek króla na Pólku?

 A tymczasem na Pólku książę Józef Poniatowski w karczmie pana Ryxa (ponoć) zabawiał się z kurtyzanami. Ciche, spokojne miejsce, bez świadków i z daleka od dworu. Jakby specjalnie stworzone na romantyczne spotkania. Bo w pałacu bankiera Teppera w Gołkowie za duży gwar i zabawa za głośna. Świadków tych spotkań było nie za wielu. Ile w tym prawdy, trudno dziś osądzić. Czy książę bywał w karczmie nad Jeziorką, czy w Poniatówce w Chyliczkach? Odpowiedzieć powinni historycy. Być może, pomylono Poniatówkę z karczmą nad rzeką i przypisywano księciu w niej obecność.  W Poniatówce, jak pisze autor monografii Piaseczna Tadeusz Żmudziński, książę dumał nad losami ojczyzny, czyli raczej bywał po rozbiorach, gdy Ryxa i króla już na świecie nie było. Ryx zmarł w 1799 r., król nieco wcześniej w 1798 r. Bardzo skomplikowane są te związki księcia z Piasecznem.

Jedno jest pewne, dużo zawdzięcza Piaseczno Ryxom, bo przecież z funduszy Ryxów została odbudowana spalona w czasie insurekcji kościuszkowskiej piaseczyńska plebania, wyremontowano też piaseczyński kościół. Okazuje się, że teren nad rzeką zwany Pólko też został zagospodarowany przez Ryxów, szkoda tylko, że tak mało opisana jest jego historia z XVIII w. 

Mapa z 1803 r

Analiza map

Spójrzmy na mapę z 1803 roku. Ciekawa mapa, bo jeśli folwark Ryxa zniszczono w 1808 r. to na mapie Gillego powinien być jeszcze folwark i młyn. I jest! Jest też pałac w Piasecznie zbudowany za czasów saskich. Pałac został zniszczony w 1794 r., ale twierdzi się, że jeszcze przez jakiś czas w jego „resztkach” był zajazd dla podróżnych. Pałacu nie odbudowano, a budynek nad rzeką Jeziorką, po spalonym drewnianym dworze Ryxa i młyn tak, Poniatówka też przetrwała ze ścianami ozdobionymi malowidłami o dużej wartości. Nazywana dziś też Domem Starosty. Na późniejszych mapach jest koło młyńskie na rzece, symbol młyna wodnego. 

Mapa z 1899 r. fot: zbiory ms
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

PC 22.05.2023 15:23
Nie wiem czemu mój poprzedni komentarz się nie pojawił. Może jakiś mój błąd. Datowanie mapy jest nieprawidłowe. To jest mapa ok 100 lat późniejsza, zapewne z pierwszych lat XX wieku, bo są juz obie kolejki piaseczyńskie i linia do Góry Kalwarii otwarta bodajże w 1900 roku.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
A
Przegląd Piaseczyński 23.05.2023 09:35
Ma Pan rację, błąd techniczny przy wrzucaniu na stronę, a nie błąd autorki. Dziękujemy! Poprawione.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Marek Pietras 22.05.2023 08:14
Bardzo dobry szkic historyczny. Tylko prawda jest ciekawa. A o tej prawdzie wypowiadał się Kś Tischner w postrzeganiu przez prosty lud. Nie zawsze szkiełko i oko ale przekazy ludzkie. Przystanek historia i lata ukrywania przez system i cenzurę zrobił swoje. Ale najgorszą rzeczą jest autocenzura. Dochodźmy żmudną pracą do odkryć nie tych epokowych ale tych naszych małych ojczyzn. Mam świadomość ze wiele tych pisanych świadectw po II WŚ znalazła miejsce w przetwórni papieru w nieodległym miejscu od Piaseczna i dalej służyła ludziom w postaci papieru toaletowego.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama