W roku 1946 odbył się na rynku w Piasecznie wiec. Rynek zapełnił się ludźmi, wypisywano jakieś legitymacje i fotografowano zdarzenie. Najwidoczniej fotograf był wynajęty przez wojsko albo był żołnierzem, a zdjęcia służyć miały propagandzie, jak to w tamtych czasach bywało. Bohaterkami tegoż wiecu stały się trzy kobiety, najwidoczniej nieprzypadkowe uczestniczki wydarzenia. Są domysły, że mogły być z kręgów wojskowych, rosyjskich, a być może jeszcze gorzej. Nie ma na to dowodów, kim były. Dowodów nie będzie tak długo aż archiwa radzieckie, nie otworzą dla polskich historyków swoich pancernych szaf z dokumentami. Stroje kobiet i wojskowe buty świadczą o tym, że mogły to być pracownice urzędu bezpieczeństwa. Czy tak było? Nie wiem. Może kiedyś ktoś rozpozna panie, już nie takie cuda zdarzały się w Piasecznie.
Zaciekawiły mnie te zdjęcia nie ze względu na bohaterki fotografii, tylko ze względu na ulicę i dom, przy którym stoją (zdjęcie główne, nad tekstem). Od razu domyśliłam się, że to dzisiejsza ul. Jana Pawła II, czyli dawna ul. 22 Lipca, a wcześniej ul. Kościelna. No dobrze, ale kto był w 1946 r. właścicielem tegoż domu ze zdjęcia? Do wyboru miałam dwie rodziny Kazubków i Mirkowskich, znanych gospodarzy piaseczyńskich. XIX wieczny dom Kazubków pamiętałam doskonale, jak mi się wydawało, i pewna byłam, że stał w sporej odległości od ulicy. Dom na zdjęciu jest blisko siatki i słupków tuż przy ulicy, czyli nie może być domem Kazubków. Niby nie jest, ale ma wszystkie jego cechy: układ okien, dach, kominy i co najważniejsze attykę z rzeźbą w niszy. Czy to Adam Mickiewicz, czy figura świętych, zdjęcie nie zdradza. No i teraz bądź mądry i pisz wiersze, jak mówiła moja babcia. Pytanie zasadnicze: gdzie stał ten dom?
Detektywistyczna praca
To, że przy poszerzaniu ulicy odbierano gospodarzom część działki, to wiemy, ale żeby dawano? Coś się musiało wydarzyć, że w 1946 r. Kazubkowie mieli przed domem do ulicy tylko wąski pasek ogródka, a w latach 50. przed domem był duży plac. Przesunięto całą ulicę? Tak, tak się stało! Po co? Po to, aby połączyć dwie ruchliwe ulice.
Nastąpiło to w 1949 r. W końcu połączono ulicę Chyliczkowską z ul. Kościelną (przy okazji zmiany nazwy na 22 Lipca). Na mapach i zdjęciach sprzed wojny między ul. Kościelną i ul. Chyliczkowską nie było połączenia, ulice te przegradzały ogrody plebańskie, na mapach znajduje się spory zespół drzew. Zrobiono nowy fragment ulicy Kościelnej, jakby ją wyprostowano i dziś przy Starej Remizie jest skrzyżowanie trzech ulic Jana Pawła II (dawna ul. Kościelnej), ul. Puławskiej i ul. Chyliczkowskiej. Jeszcze do 1949 r. takiego skrzyżowania nie było. Stojąc na tym skrzyżowaniu w 1946 r. i patrząc na zachód, mielibyśmy przed sobą duży ogród należący do księży z kościoła św. Anny. Połączenie ulic bardzo ułatwiło ruch po Piasecznie.
Ciekawostki
Nie wszyscy wiedzą, że przez chwilę ul. Chyliczkowska nazywała się ul. Feliksa Dzierżyńskiego, o zgrozo. Jeszcze jedna ciekawostka związana z domem ze zdjęcia: w 1945 r. w domu gospodarzy Kazubków kwaterowali Rosjanie. W pijanym widzie narozrabiali, efekty rozróby trzeba było jakoś usprawiedliwić. Najłatwiej było zwalić winę na gospodarza Kazimierza Kazubka. Gospodarze Apolonia i Kazimierz szybko się zorientowali, co się święci i Kazimierz uciekł z własnego domu i ukrywał się przez jakiś czas. O tym w innej opowieści.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze