Zdaniem burmistrza Podkowy Leśnej Artura Tusińskiego, współorganizatora spotkania, zrozumiała jest konieczność prowadzenia gospodarki leśnej, czyli także wycinki drzew. Zastrzeżenia i obawy budzi jednak ich intensywność i skala.
– Jeśli wycięte zostają połacie lasu, to potrzeba jednego pokolenia, czyli 20 lat, aby drzewa, które tam wyrosną służyły życiu ludzi - mówi burmistrz Artur Tusiński.
Gminy mówią zgodnym głosem
Na spotkaniu obecni byli także wójt Michałowic Małgorzata Pachecka, zastępca wójta gminy Lesznowola Mirosław Wilusz i naczelnik wydziału ochrony środowiska i gospodarki rolnej Urzędu Miasta i Gminy w Piasecznie Sylwia Kalinowska.
Małgorzata Pachecka uczestniczy już kolejny raz w spotkaniu poświęconym ochronie lasów, prowadzi też z nadleśnictwem Chojnów rozmowy dotyczące ograniczenia wycinki. Pani wójt jest także zwolennikiem idei stworzenia Zielonego pierścienia Warszawy, czyli zielonej strefy ochronnej wokół stolicy (jutro na stronach PR ukaże się wywiad z Małgorzatą Pachecką: „Pani wójt Michałowic widzi konieczność ochrony lasów”). Zdaniem pani wójt wszystkie podwarszawskiej gminy powinny być zainteresowane wspieraniem tych idei. Dodajmy, że ze słów przedstawicieli Lesznowola i Piaseczno wynika, że i te samorządy widzą sens działań proekologicznych.
- Wspieramy działania, które mają na celu ochronę naszych lasów – potwierdza Mirosław Wilusz zastępca wójta Lesznowoli. – Ważne, aby powstała mapa z aktualizacją terenów leśnych i zielonych wokół Warszawy. Lasy to wartość dodana, którą mamy obowiązek chronić, aby przekazać kolejnym pokoleniom – dodał zastępca wójta.
Piaseczno, jak poinformowała nas Sylwia Kalinowska, już wkrótce ogłosi na stronach urzędu, że poszukuje mieszkańców, którzy wezmą udział w pracach zespołu ds. gospodarki leśnej. Poza przedstawicielami samorządu i mieszkańców wezmą w nim udział także przedstawiciele nadleśnictwa. Celem stworzenia takiego zespołu jest wypracowanie wspólnego stanowiska w sprawie gospodarki leśnej, a także możliwość zabrania głosu w tej ważnej kwestii - jaką jest wycinka lasów - przez mieszkańców gminy, której 28 proc. powierzchni stanowią lasy.
Powołanie zespołów roboczych
Zdaniem burmistrza Artura Tusińskiego, powołanie zespołów roboczych i planowanie kolejnych spotkań przedstawicieli zainteresowanych gmin i leśników może pomóc wypracować wspólną politykę użytkowania lasów, ale także ich ochrony, bo przecież lasy są społecznym dobrem.
- Z lasów, które otaczają Podkowę Leśną, korzystają nie tylko jej mieszkańcy, ale także mieszkańcy okolicznych gmin, takich jak choćby Pruszków, które takich zielonych obszarów na swoim terenie nie mają - mówi burmistrz.
Ponieważ lasy służą wszystkim, zdaniem burmistrza, warto dołączyć do wspólnej dyskusji przedstawicieli pozostałych gmin Mazowsza zrzeszonych w stowarzyszeniu Metropolia Warszawska, która była współorganizatorem spotkania w Podkowie Leśnej. Zastanowić się także nad objęciem uważną ochroną lasy znajdujące się w gestii czterech innych nadleśnictw, nie tylko Chojnów.
- Nie można traktować lasu jak maszynki do zarabiania pieniędzy – powiedział burmistrz. – A mogę dodać, że nasze spotkanie odbywało się w miłej atmosferze, ale kiedy przedstawiono nam materiały ilustrujące skale wycinki, trudno było ten dobry nastrój utrzymać – dodał burmistrz.
Zdaniem zastępcy wójta gminy Lesznowola Mirosława Wilusza m.in. lasy Sękocińskie, to ogromny skarb Lesznowoli, miejsce wycieczek i spacerów także mieszkańców innych gmin, a także stolicy.
W najbliższym czasie sprawozdanie ze spotkania oraz wynikające z niego wnioski zostaną przesłane do zainteresowanych instytucji i samorządów. – W obronę lasów angażujemy sąsiednie gminy i naszych partnerów -mówi Artur Tusiński. - Miejmy nadzieję, że spotkanie w Podkowie Leśnej przyniesie dobre zmiany- dodał.
Moratorium ekologów
Moratorium, czyli apel o całkowite wstrzymanie wycinki drzew na terenie nadleśnictwa Chojny na okres pięciu lat wystosowała koalicja Porozumienie Inicjatyw Lasów Chojnowskich, w skład której wchodzą m.in. Alarm dla Klimatu, Inicjatywa Las Młochowski. Ponieważ odpowiedź leśników na moratorium, była odmowna, ekolodzy zaprosili do współpracy samorządy. Zwłaszcza że leśnicy twierdzą: wycinka drzew odbywa się zgodnie z obowiązującym Planem Urządzenia Lasu, który obowiązuje do 2027 roku. Tymczasem ekolodzy ostrzegają, że jeśli zgodnie z nim odbywać się będzie dalej pozyskiwanie drewna itp., to do tego czasu zniknie znaczna część lasów służących mieszkańcom aglomeracji warszawskiej.
Tymczasem lasy podmiejskie powinny stanowić zielony pas ochronny, a nie służyć do produkcji drewna (pisaliśmy o znaczeniu takiej ochrony w poprzednim wydaniu PR: Zielony pierścień Warszawy.) Obrońcy lasu postanowili więc zaangażować w obronę drzew gminy, które leżą w sąsiedztwie nadleśnictwa Chojnów, czyli: Michałowice, Podkowę Leśną, a także Nadarzyn i Piaseczno.
CZYTAJ TAKŻE:
Napisz komentarz
Komentarze