Reklama

Tu zaszła zmiana - ulica Nadarzyńska

Dziś w cyklu „Tu zaszła zmiana” krótka historia o ulicy Nadarzyńskiej.
Tu zaszła zmiana - ulica Nadarzyńska
Ulica Nadarzyńska w 2015 r. domy jeszcze przed wyburzeniem fot: ms

Niewątpliwie pod koniec istnienia zabudowań tej ciekawej ulicy, lub jak kto woli nieciekawej, zdarzały się tu różne dziwne przypadki. Jeden z nich bardzo mnie zainteresował, bo charakteryzuje niezwykle trafnie panujące w Piasecznie  obyczaje tak zwanego świata starych mieszkańców, ale też świata lumpów i narkomanów. Można zadać pytanie, czy akurat wśród mieszkańców Nadarzyńskiej było ich najwięcej – no zdecydowanie nie, ale historia, którą chcę opowiedzieć, zdarzyła się właśnie tu. Był ciepły październik tuż przed imieninami Jadwigi, które przypadają 15 dnia tego miesiąca. Moja dobra znajoma Jadwiga poczyniła zakupy w sklepach piaseczyńskich potrzebne na poczęstunek imieninowy dla gości i niosąc dwie wypchane torby, postanowiła zrobić sobie skrót do domu ulicą Nadarzyńską. Minęła domy pod numerem 4, 6 i 8. Na ulicy nie było żywego ducha, doszła do budynku pod nr 10. Budynek był wolno stojący w przeciwieństwie do zwartej zabudowy kamienic poprzednich. Pani Jadwiga, mijając ten budynek, nagle poczuła i za chwilę zobaczyła, że dwóch młodych mężczyzn usiłuje wyrwać jej z ręki torby z zakupami. Przez chwilę szarpała się ze złodziejami. W końcu odpuściła i zakupy wysypały się na chodnik. Złodzieje błyskawicznie pozbierali kilka produktów i zniknęli. Kobieta stała przez chwilę zdezorientowana, w końcu zaczęła zbierać to, co zostało. Wtedy ku jej zdziwieniu z góry, z balkonu odezwała się starsza pani i oznajmiła – To Daniel Niewydarzony (tu użyłam pseudonimu) panią napadł. Lokatorka kamienicy nr 10 siedziała na balkonie i obserwowała całe zajście. Z kamienicy naprzeciwko, z mieszkania, z którego pokoju wychodziło się od razu na ulicę, wyszła druga starsza pani i zapytała, czy wezwać policję. Wezwana policja spisała protokół, jeszcze zapytała gdzie mieszka Daniel i tam się udała. Daniel nie wracał do domu dość długo, aż wrócił po kilkunastu miesiącach. Został aresztowany i stanął przed sądem. Ponieważ był recydywistą, była szansa na dwa lata bezwzględnego więzienia, ale Daniel od pewnego czasu leczył się, pracował i prosił sąd i panią Jadwigę o łagodną karę. Dostał dwa lata w zawieszeniu. Co było charakterystycznego w tej historii, jak myślę, to to, że pani Jadwiga była znaną i szanowaną osobą w Piasecznie, a takim osobom zawsze pomagano... Dziś ulica Nadarzyńska to inny świat.

 Tak dziś wygląda miejsce, gdzie stał domu Nadarzyńska 10. fot: ms
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama