Rozpoczęły się pomiary hałasu lotniczego

Czy na Baszkówce słychać halaś samolotów? Pytam bo szukamy z naszą dwójką dzieci domu.

Gdzie Pan/Pani mieszka.?

Bardzo kreatywny post - słyszy, że gdzieś dzwonią, ale nie wie w którym kościele... W odpowiedzi na niego proponowałbym cofnąć się 40 lat wstecz, gdy na terenie Piaseczna (Zalesie Dolne) stał już mój dom. I jakoś sobie nie przypominam by w ogóle był wtedy jakiś hałas z lotniska, mało tego nawet 20 czy 10 lat temu nie było hałasu. Do tego nie przypominam sobie by tereny, na których stoi mój dom były zakwalifikowane do tych o podwyższonym hałasie! Była tu cisza, spokój i sielanka. Dlatego - TAK, czuję się zbulwersowany!!! Bo dawniej np. mieszkańcy osiedla przy kamieniu dostawali bardzo duże odszkodowania za to, że nad ich głowami latają dzień w dzień samoloty, a mi z tego tytułu nie przysługiwał nawet grosz, bo tych samolotów tu nie było!. Samoloty praktycznie tu nie latały, a jeśli przelatywał jakiś to na takiej wysokości, że był niesłyszalny. Natomiast w ostatnim czasie czuje się jakbym mieszkał na lotnisku, samoloty niemal zaczepiają o dach mojego domu, potrafią latać tak nisko, że trzęsą się szyby w oknach, szczególnie te z linii LOT, one latają najniżej. Oczywiście pomijam obecny czas gdy trwają pomiary, bo nagle samoloty zniknęły, nie widać, nie słychać, wróciły stare dobre czasy, ale wiadomo po 13 lipca, wszystko wróci do normy, tej normy nienormalnej z ostatnich 2-5 lat. W pewnym sensie rozumiem Cię Bubu, część przyjezdnych po prostu nie potrafi tego zrozumieć, bo nie wie jak tu było wcześniej i nie wie jak bardzo się to zmieniło, a niestety mapy hałasu nie uległy zmianie i po tych śmiesznych, ustawionych pomiarach wiem, że nadal się nie zmienią. Jak mój ojciec budował tu dom, wiedział że w Warszawie jest lotnisko, ale wiedział też że teren, na którym stawia dom nie jest ani zalewowy, ani taki nad którym ma być korytarz powietrzny. A w obecnej chwili wygląda to tak jakby po kilkudziesięciu latach mojej egzystencji w Zalesiu, lotnisko nagle wybudowało sobie nad moim domem autostradę powietrzną, bez żadnych pomiarów, konsultacji społecznych, zgód, wywłaszczeń, odszkodowań, sami sobie zarządzili i mam autostradę nad domem, mogliby chociaż ekrany akustyczne postawić… Rozumiem, że ruch lotniczy jest tak duży, że nie ma gdzie tych samolotów pomieścić, ale przepraszam gdzie jest w Polsce własność? Gdzie są wszelkie normy? Gdzie jest ochrona środowiska? Gdzie jest prawo?

Dokladnie dziwiłem się czemu przestały latac od kilku dni kompletna cisza