O tym, że droga ekspresowa S7, to droga o ograniczonej dostępności, przekonał się 38-letni obywatel Ukrainy, wobec którego interweniowali policjanci piaseczyńskiej drogówki. Otrzymali oni informację, że w okolicy węzła Zgorzała, beztrosko przechadza się mężczyzna, który dodatkowo może znajdować się pod wpływem alkoholu.
Mundurowi na wskazanym odcinku drogi dostrzegli pieszego idącego po terenie zielonym. Niestety, 38-latek, nie widział w swoim zachowaniu niczego nagannego. Nie był w stanie wyjaśnić ani jak znalazł się na tej ruchliwej arterii, ani też dokąd zmierza. Nie przekonały go również słowa policjantów, że stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie, ale też innych uczestników ruchu, ponieważ jego "spacer" odbywał się początkowo po całej szerokości jezdni.
Funkcjonariusze pomogli mężczyźnie bezpiecznie opuścić ruchliwą drogę. Niestety, nie mógł on wrócić do domu, ponieważ nie posiadał przy sobie dokumentu tożsamości, a stróżom prawa odmówił podania swoich danych. Wyczuwalna była od niego również wyraźna woń alkoholu, toteż piechur noc spędził w policyjnej celi. Następnego dnia przypomniał sobie kim jest, a policjanci ukarali go mandatem karnym w wysokości 550 złotych.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami na drodze ekspresowej dopuszcza się jedynie ruch samochodów i motocykli. Nie mogą więc pojawić się na niej piesi, rowerzyści czy też pojazdy zaprzęgowe.
Przypominamy także, że nasze bezpieczeństwo w bardzo dużej mierze zależy od nas samych oraz od tego jakim szacunkiem wykażemy się w stosunku do obowiązujących przepisów. Ich lekceważenie, ignorowanie oraz własna, często błędna interpretacja, nigdy nie doprowadzą do czegoś dobrego!
Napisz komentarz
Komentarze