Na ostatniej komisji polityki gospodarczej omawiano koncepcję organizacji transportu zbiorowego na terenie gminy Piaseczno. Według tego opracowania powinny ulec znacznej zmianie m.in. linie 709 i 727.
Koncepcja została zlecona przez UMiG na wniosek Komisji Polityki Gospodarczej, z konieczności zaspokojenia potrzeb transportowych mieszkańców, a te z powodu rozbudowywania się osiedli i powstawania nowych wciąż się zmieniają. Ma ona wskazać m.in. ilość potrzebnych pieniędzy na realizację zintegrowanego systemu opartego na taryfie ZTM.
W koncepcji zwrócono uwagę, że w związku ze stałym wzrostem komunikacji samochodowej oraz wynikającym z tego zatłoczeniem dróg dojazdowych do Warszawy, coraz większą rolę w dowozach mieszkańców Piaseczna do stolicy zaczęła przejmować kolej.
Zmiany zależą od oferty kolei
Mieszkańcom Piaseczna potrzebna jest przede wszystkim dobra komunikacja z Warszawą, a tę zapewniają koleje oraz autobusy 709 i 727. W trakcie aktualnie trwającego remontu linii kolejowej, przez ciągłe awarie i opóźnienia, ale również puszczanie jednego pociągu na godzinę w godzinach szczytu, wielu pasażerów kolei przesiadło się do autobusów. Czas remontu torów nie jest więc najlepszym momentem na ograniczanie miejsc w komunikacji autobusowej – na co zwracają uwagę autorzy koncepcji.
Remont torów kiedyś się jednak skończy i to zapewne zmieni „układ sił” – pasażerowie autobusów, których punkt docelowy nie znajduje się na ulicy Puławskiej lub na Ursynowie, powinni się przesiąść do pociągów.
Autorzy opracowania zakładają, że minimalny poziom usług kolejowych, który zachęci pasażerów do korzystania z usług kolei, to 6 kursów/h dla godzin szczytu i 3 kursy/h poza tymi godzinami.
W projekcie remontu linii nr 8, za starym peronem oraz wiaduktem, widnieje zajezdnia, na której mają kończyć bieg pociągi.
Pociągi co 10 minut oraz usprawnienie ruchu poprzez pociągi kończące bieg w Piasecznie na pewno zachęcą pasażerów do częstszego korzystania z kolei w komunikacji z Warszawą.
Jakie zmiany proponuje koncepcja?
W związku z tym autorzy koncepcji uważają, że nie ma sensu utrzymywać bezpośredniego połączenia Głoskowa z Warszawą, czyli de facto należy zrezygnować z linii 727. To jest na razie tylko koncepcja i pewien jej wariant.
Autorzy proponują wprowadzenie dwóch linii L, z których jedna miałaby kursować na trasie Głosków Szkoła – Piaseczno Urząd Miasta, uwzględniając jednak konieczność takiej modyfikacji trasy, aby ułatwić przesiadki do 709. Druga „elka” miałaby natomiast zastąpić 727 na trasie do Antoninowa, przy okazji zwiększając częstotliwość kursów. Jej trasa miałaby rozpoczynać się od przystanku Cm. Południowy Antoninów, przebiegać przez Robercin i Bąkówkę, a kończyć również przy Urzędzie Miasta.
Korzystającym z 727 taki wariant może wydać się wstrząsający, należy jednak pamiętać, że ta linia w godzinach szczytu „grzęźnie” na zakorkowanej ulicy Puławskiej, przez co zwiększenie ilości jej kursów wydaje się nierealne. Przy znacznej poprawie komunikacji kolejowej z Warszawą, pomysł zlikwidowania 727 nie wydaje się zły. Radni i urzędnicy powinni za to zwrócić uwagę, że 727 obsługiwany jest wyłącznie przez autobusy niskopodłogowe, a jedną z większych wad „elek” jest niedostosowanie taboru do osób starszych, rodziców z dziećmi oraz przede wszystkim dla niepełnosprawnych. Bez zapewnienia liniom L niskopodłogowych pojazdów taka zmiana nigdy nie będzie dobra.
Koncepcja zakłada także rewolucję w linii 709. Autorzy chcieliby, aby ta najpopularniejsza piaseczyńska linia kończyła swój bieg na przystanku Szkolna, tak jak 20 lat temu trolejbusy, przekształcone później właśnie w 709. Na odcinku od dworca kolejowego do ulicy Chyliczkowskiej miałaby tę linię zastąpić rozbudowana i skoordynowana ze sobą wiązka linii L. Zastąpiłyby one kursującą z dużą częstotliwością 709, która w godzinach szczytu bardzo dużo czasu traci na korek na ulicy Dworcowej, a potem na Jana Pawła II.
Kolejnym argumentem za taką zmianą jest „wykreowanie zachowań pasażerskich w kierunku wybierania pociągu jako podstawowego środka transportu, szczególnie mieszkańców, którzy zamieszkują rejon obsługi linii 709, a ich strefa dojścia pieszego umożliwia dojście do stacji kolejowej lub skorzystanie z, kursujących niezależnie od utrudnień drogowych w Warszawie, linii lokalnych”.
Autorzy opracowania stanowczo jednak podkreślają, że warunkiem zapewnienia dogodnej przesiadki z linii lokalnych (w tym tych zastępujących 727) do 709, jest przywrócenie funkcjonowania przystanku na ul. Chyliczkowskiej, przy skrzyżowaniu z Warszawską.
- Ciekawym pomysłem jest rozwiązanie dotyczące linii 709. Autobusy nie stałyby w korku chociażby na Dworcowej – mówi o koncepcji Michał Rosa, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej oraz członek Komisji Polityki Gospodarczej. - Ale likwidacja 727 na rzecz dwóch linii L? Mnie mieszkańcy mówili, że wolą dojechać jednym autobusem bezpośrednio do Wilanowskiej. Pytanie fundamentalne. Co da się mieszkańcom w zamian. Trochę więcej L? Moim zdaniem to za mało. Jeśli nie zobaczę rzetelnego badania opinii użytkowników tej linii, to ja stanowczo sprzeciwiam się temu pomysłowi, o czym powiedziałem na komisji – dodaje Michał Rosa.
Komisja wróci do rozmów na ten temat, kiedy UMiG przeliczy, jakie koszty dla budżetu oznacza każdy wariant zawarty w koncepcji.
Napisz komentarz
Komentarze