Niestety! Dziś nie wiem nawet gdzie odbył się pogrzeb Józefa Reszczyka i na którym cmentarzu znajdę jego grób, aby zapalić świeczkę i powiedzieć – Dziękuje profesorze, Piaseczno o panu nie zapomniało. I tu prośba do naszych Czytelników, może ktoś wie i podzieli się z nami swoją wiedzą na ten temat. Zapyta rodziców, dziadków o Józefa Reszczyka.Józef Reszczyk to dla pokolenia urodzonego w latach 50. i tym bardziej ich rodziców urodzonych w latach 20. i 30. XX w. jest znany. Młodzież chodzącą przed wojną do piaseczyńskich szkół uczył na pewno. Na wielu zdjęciach szkolnych jest. Były też miejsca nazywane – jego imieniem i nazwiskiem. Na przykład wszyscy mieszkańcy Piaseczna chodzili na sanki na górkę Reszczyka, solidne wzniesienie przy torach kolei Piaseczno – Radom – Kraków, dawniej na granicy Zalesia i Piaseczna. Górki nazwanej tak, ponieważ wieloletni kierownik piaseczyńskich szkół mieszkał tuż obok niej. Dziś nazwa górki zapomniana, teren zabudowany. Będąc uczennicą pierwszych klas szkoły przy ul. Świętojańskiej, pamiętam niewysokiego, skromnego staruszka przychodzącego na obiady do szkolnej stołówki, może to był rok 1961, dawnego wychowawcę, którego wszyscy darzyli ogromnym szacunkiem. Wiedzieliśmy wszyscy, że syn pana Józefa i kilku jego uczniów zginęło 2 sierpnia, czyli nazajutrz po wybuchu powstania warszawskiego, w bitwie pod Pęcicami. Opowieść o tej bitwie była owiana tajemnicą, mówiło się o tym szeptem, bo chłopcy należeli do Armii Krajowej i ich koledzy jeszcze niedawno, czyli tuż po wojnie, byli przez władzę ludową represjonowani.
Odtworzenie historii oświaty w Piasecznie w okresie międzywojennym okazało się niełatwe. Moje poszukiwania bohaterów tamtych lat były ciekawe i okruchami tej wiedzy mogę się podzielić. I tym razem nie chodzi o, to kiedy i gdzie były budowane budynki szkół, o tym wiemy sporo, ale o duchu walki o polską szkołę o jej dobry poziom pedagogiczny i dydaktyczny zgodny ze światowymi trendami, wiemy niewiele. To, że w czasie okupacji (1939 - 1945) w Piasecznie tak wielu młodych ludzi należało do ruchu oporu, zawdzięczamy ich nauczycielom, którzy wpajali swoim uczniom umiłowanie Ojczyzny. Trochę popadłam w patetyczny ton, a chodzi tak naprawdę o wiedzę o nauczycielach z czasów międzywojnia, napisanie ich życiorysów. I każda informacja jest na wagę tej wiedzy o Piasecznie.
Jak to się zaczęło?
W 1916 roku, gdy Polska była pod okupacją niemiecką nauczyciele z Piaseczna, Nowej Iwicznej, Wilanowa i okolic dostali zawiadomienia w dwóch językach polskim i niemieckim o natychmiastowe stawienie się do szkoły w Powsinie przed oblicze władzy. Inspektor Schulrat Rzeźniczek, zawsze występujący w mundurze niemieckim, dość szybko pojął, że z nauczycielami łatwo nie będzie. Już bojkot dzienników w dwóch językach i domaganie się dzienników tylko w języku polskim, wróżyło dla okupanta trudności z germanizacją szkoły polskiej. Nauczyciel z Jeziornej pan Szczepan Piotrowski dotarł do nauczycieli, którzy dostali „zaproszenia” na spotkanie z Schulratem. Co zrobił? Zorganizował tajne spotkanie, które zaowocowało tym, że postanowiono zbojkotować zaproszenia. U pana Piotrowskiego stawili się wszyscy, przed oblicze inspektora nikt. Wszyscy obawiali się i słusznie germanizacji szkolnictwa polskiego. I ta grupa 20 nauczycieli z okręgu nazwanego Ogniskiem Wilanowskim była początkiem organizacji nauczycielskiej, która w wyzwolonej Polsce w 1918 r. stworzyła prężny zespół na terenie podwarszawskim, organizujący szkolenia dla nauczycieli i pomoc socjalną. Pamiętajmy też, że toczyła się wówczas walka o obowiązkową szkołę 7 klasową. Zważywszy, że w tych czasach nauczyciel zarabiał grosze, wynagrodzenie nie pokrywało kosztów utrzymania, taka pomoc prężnie działającej organizacji nauczycielskiej była konieczna. Drugi ważny problem: po czasach rozbiorów pozostała w mieszkańcach regionu niechęć do szkół. Pionierzy oświaty budowali więc wszystko od podstaw, zaufanie do pedagogów przede wszystkim. W 1925 roku Ognisko Wilanowskie podzieliło się na Wilanowskie i Piaseczyńskie.
Ognisko Piaseczyńskie
Pierwsze spotkanie tego Ogniska odbyło się 21 października 1925 roku, na którym wybrano następujący zarząd: Franciszek Strzelec przewodniczący, Przybysz Edward zastępca
przewodniczącego, Kawa Stanisław sekretarz, Józef Szrot skarbnik, Stanisława Przybyszowa bibliotekarka. Od 21 października – do 1 lipca 1928 r. Zarząd Ogniska odbył 15 posiedzeń i 14 konferencji. Skupiono się głównie nad życiem i pracą nauczycieli.
W dniu 1 lipca 1928 r. do piaseczyńskiego ogniska należeli: Józef Reszczyk przewodniczący, Zygmunt Szymański zastępca, Zdzisław Cieśnik sekretarz, Antoni Jaroszkiewicz skarbnik, Eugenia Lichocka, Stanisław Borucki i Lilakowski Szymon.
Jak bardzo nauczyciel Reszczyk był zasłużony już w 1928 r. dla piaseczyńskich szkoły i nauczycieli, zdecydowanie świadczy to, że jednogłośnie został wodzem tutejszych pedagogów, a przecież to jest początek drogi zawodowej tego niezwykłego pedagoga.
Napisz komentarz
Komentarze