1 października we wszystkich krajach Unii Europejskiej zaczęła obowiązywać konwencja stambulska, która ma na celu walkę z przemocą wobec kobiet. Polska ratyfikowała dokument 8 lat temu, jednak 3 lata temu polskie władze rozpoczęły procedurę wypowiedzenia konwencji, zarzucając, iż jest ona niezgodna z polską konstytucją.
Tutaj możemy się zgadzać czy nie zgadzać z decyzją polityków, ale na samym końcu zawsze zostaje kobieta, wobec której stosowana jest przemoc i nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia. Daleko nie trzeba szukać. Przemoc w powiecie piaseczyńskim od lat dotyczy głównie kobiet.
– Piaseczyńska Rada Kobiet zrobiła ankietę dotyczącą potrzeb Piasecznianek w czasie pandemii COVID i respondentki wskazały właśnie na przeciwdziałanie przemocy domowej, jako najważniejszy problem. Pandemia nasiliła przemoc domową i jednocześnie ograniczyła możliwości jej przeciwdziałania. Zamknięcie w domach ofiar z oprawcami nasiliło to zjawisko, które już wcześniej było na bardzo wysokim poziomie w Polsce. Przypominamy przed pandemiczne słowa jednego z ministrów, że nie można w naszym kraju wdrożyć konwencji Stambulskiej o przeciwdziałaniu przemocy, ponieważ to zjawisko jest tak powszechne, że nie starczyłoby policjantów, aby się nim zająć – mówi Ewa Kacak-Niemczuk, Inicjatywa Kobiety Piaseczno.
A to właśnie pierwszym organem, do którego powinna się zgłosić krzywdzona kobieta jest policja. W sierpniu funkcjonariusze po nowelizacji ustawy otrzymali szersze uprawnienia i więcej narzędzi ochrony osób doznających przemocy. Między innymi do obowiązujących już przepisów zostały wprowadzone rozwiązania, które umożliwiają izolowanie osób stosujących przemoc domową, stwarzających zagrożenie dla życia lub zdrowia innych osób, także poza wspólnie zajmowanym mieszkaniem. Policjanci mają także prawo wydać zakaz zbliżania się do osoby na odległość wyrażoną w metrach, czy zakaz kontaktowania się z osobą doświadczająca przemocy.
–Przez ostatnie 11 lat przeszłam piekło. Byłam bita, upokarzana, wyrzucana przez męża z domu i gdy już wreszcie postanowiłam szukać pomocy okazywało się, że przepisy na pewne działania nie pozwalają. Te ciągnące się postępowania, które nie rozwiązywały mojego problemu zmusiły mnie do ucieczki. Nie życzę żadnej kobiecie takiego życia, dlatego mam nadzieję, że coś się zmieni. I mówcie głośno o tym, co wam się przydarzyło. To nie jest żaden wstyd – mówi Joanna przez lata maltretowana przez małżonka.
I tutaj zaczyna się kolejny problem, nie wszystkie krzywdzone kobiety chcą o tym mówić.
– Czemu kobiety się wstydzą o tym mówić? Bo w wielu środowiskach są później stygmatyzowane. Bo stosowana przemoc jest zazwyczaj połączona z przemocą psychiczną, w której oprawca wmawia ofiarom, że to one są winne jego agresji. Bo strukturalna pomoc państwa jest w naszym kraju nieskuteczna i niewydolna. Fatalną sytuację ratują organizacje NGO, jednak w ostatnich 8 latach ich finansowanie zostało drastycznie ograniczone – dodaje Kacak-Niemczuk.
Dwa tygodnie temu w Górze Kalwarii burmistrz Arkadiusz Strzyżewski powołał gminny zespół interdyscyplinarny w nowym składzie. To właśnie efekt zmian w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy domowej. Jednym z ważniejszych zadań zespołu jest monitorowanie procedur „Niebieskiej Karty” oraz powoływanie grup diagnostyczno-pomocowych do rozpoznania przypadków przemocy domowej.
– Co do zespołu interdyscyplinarnego, to sprawy mieszkańców nie trafiają do nich bezpośrednio. Instytucje, które mają uprawnienia do wszczęcia procedury niebieskiej karty, czyli min. policja i Ośrodek Pomocy Społecznej zwracają się o przeprowadzenie procedury, która potwierdzi, czy założenie niebieskiej karty było zasadne. A jeśli było – rozpocznie działania chroniące ofiary przemocy domowej. Obecny zespół działa na podstawie nowych przepisów, stąd była konieczność jego zmian – mówi Piotr Chmielewski – rzecznik prasowy ratusza w Górze Kalwarii.
Czy rozszerzenie uprawnień oraz wprowadzenie nowych przepisów usprawni procedurę dotyczącą pomocy kobietom doświadczającym przemocy? To oczywiście wyjdzie w praktyce. Pamiętać jednak trzeba w każdej gminie istnieją ośrodki pomocy społecznej, gdzie każda kobieta znajdzie wsparcie oraz policja, która obecnie ma więcej możliwości w działaniach.
I na końcu, co może okazać się najważniejsze są zwykli ludzie obok tacy jak przyjaciele czy sąsiedzi, którzy się nie odwrócą i nie będą oceniać. Rozejrzyj się i poproś o pomoc. To może zmienić twoje życie.
Napisz komentarz
Komentarze